Dziś zaczynamy mini kurs szycia – wpadnij po SZYJĘ! Ekscytujące, prawda?! Jeśli to czytasz, prawdopodobnie jesteś początkujący i obsługa maszyny do szycia to wciąż wielka niewiadoma. Nie martw się, z wszystkim sobie poradzimy. Masz przed oczami podobny widok? Dobra, przesadziłam. Manekina możesz nie mieć, maszyna pewnie stoi po ludzku na stole. Pewnie trochę się jej boisz. Zaraz rozgryziemy wszystkie najważniejsze pokrętełka i przełączniki. Na początku wydaje się być tego dużo, ale gdy już zrozumiesz ich działanie, wszystko okaże się być sensowne i potrzebne. Twoja maszyna pewnie różni się trochę od mojej. Jeśli masz fabryczną instrukcję obsługi, będzie Ci znacznie łatwiej. Jeśli nie – pozostaje szukać analogicznych funkcji metodą prób i błędów:) Chcesz porządnie nauczyć się podstaw szycia? Zapisz się na wideokurs szycia online, który prowadzę! Ucz się szycia we własnym tempie i naucz się nowych trików z 18 nagrań wideo. Dokładnie pokazuję wszystkie etapy od obsługi maszyny aż do szycia pierwszej poszewki na poduszki i bluzki. Mówię też o rzeczach, których nie da się znaleźć w Burdach czy innych magazynach, a które są kluczowe do jakościowego szycia. Jak to w ogóle działa? Żeby wiedzieć, jak wygląda obsługa maszyny do szycia musisz rozumieć, jak właściwie działa maszyna. Wkładasz nitkę, przyciskasz pedał, na materiale robi się jakiś wzorek. To wszystko jest wynik ustawień, wynik tego, co wcześniej każesz tej maszynie zrobić. Musisz wybrać, jak będzie wyglądało przeszycie (=wybór rodzaju ściegu). Co ile będzie wbijała się igła i na jakiej szerokości. Potem wkładasz nitkę górną i nitkę dolną. Górna nić przechodzi przez materiał razem z igłą, zahacza dolną i wraca na górę. I tak ciągle. W dokładnie taki sposób, jaki ustawisz. Tak to może wyglądać od góry: Maszyna to nie czary mary, to konret. Pozwolę sobie przytoczyć rozterki kolegi (pozdrawiam!), który trochę szył, ale przychodził na gotowe i raczej nie wgłębiał się w działanie sprzętu: “Bo ja nie wiem, ta maszyna to jakaś magia. Nitka idzie w dół i wychodzi spowrotem, ale jakoś się trzyma i robi się szew. Ja w to nie mogę uwierzyć.” Wiecie, w czym był problem? Nie wiedział, że pod spodem jest druga nitka… ;) Funkcje maszyny Podstawę działania już znasz. Czas na rozgryzienie wszelkich pokręteł, wajch i pozostałych dolne pokrętło służy do zmiany rodzaju ściegu. U mnie do wyboru jest ścieg prosty (A), zygzak (B) i wiele, wiele innych. Na początku będziemy korzystać tylko z tych dwóch, resztą się nie przejmuj. Prawe górne pokrętło opuszcza i podnosi igłę. Gdy już nawleczesz nici i włożysz materiał pod maszynę, możesz szyć albo naciskając nogą pedał, albo poruszając tym pokrętłem. Zwykle w rękach mamy więcej wyczucia, więc ta opcja przydaje się przy drobnych przeszyciach, zakończeniach, itp. Na razie tylko o tym wspominam, potem sama zobaczysz. [póki co patrz na igłę] U mnie kolejne pokrętło, już na górze, służy do regulacji gęstości ściegu. Te liczby to milimetry. Jeśli ustawisz dwójkę, maszyna po wbiciu i wyjściu igły przesunie materiał o 2mm i tam powtórzy to samo. Pokrętło obok to szerokość ściegu. Nie ma znaczenia przy ściegu prostym, ale przy zygzaku już tak. Widzisz rysuneczek obok kółka? Właśnie o to chodzi. Kolejne dwie opcje to regulacja naciągu nici górnej: i docisku stopki. Nimi się na razie nie przejmuj. Ta niepozorna wajcha to bardzo potrzebna rzecz. Podniesiona do góry utrzymuje stopkę na wysokości – wtedy możesz włożyć materiał pod igłę. Gdy opuścisz wajchę, stopka mocno podtrzymuje tkaninę dociskając ją do ząbków (na dole), które przesuwają ją podczas szycia. Teraz już wiesz, skąd wzięła się nazwa stopka. To po prostu… wygląda jak stopa. Teraz popatrz na te ściegi: Zgadzasz się, że do opisania ich wyglądu potrzebne były wszystkie te opcje? ;) Nawijanie i zakładanie nici Oto bohaterowie tej części: Nić w na szpuli sklepowej idzie na górę, małą szpulkę trzeba dopiero nawinąć, umiejscowić w bębenku i razem z nim włożyć w dolną część maszyny. Żeby nawinąć małą szpulkę, wkładasz sklepową szpulę na duży tylny bolec i przeprowadzasz nić w jakiś konkretny sposób. Jaki? Może, tak jak ja, masz na maszynie instruujące obrazki. Może trzeba będzie zajrzeć do instrukcji obsługi. U mnie wygląda to tak: Nawiń końcówkę nici na małą szpulkę. Widzisz ten mały bolec po prawej? Tam trzeba będzie ją włożyć. Zgodnie z rysuneczkami, jeśli przesuniesz bolec w prawo i przyciśniesz pedał, bolec ze szpulką będzie się obracać, nić zacznie się nawijać. Nawiń szpulkę maksymalnie i odciągnij bolec z powrotem w lewo. Teraz znów pedał służy do szycia, nie nawijania. Przetnij nić. Szpulkę włóż w bębenek tak, żeby końcówka przechodziła przez otworek: Bębenek trzeba umiejscowić w maszynie podczas gdy igła jest podniesiona. [Jeśli jest opuszczona, do uniesienia użyj górnego bocznego pokrętła. Et voila, właśnie po to ono jest!] Końcówką nitki póki co się nie przejmuj. Wracamy do dużej szpuli. Zanim nitkę będzie można przewlec przez oczko igły, trzeba pozahaczać ją w kilku miejscach, żeby zapewnić jej naciąg. I znowu – u Ciebie będzie to wyglądać inaczej ;) Zajrzyj do instrukcji albo rozszyfruj obrazki na maszynie. Przejdź przez te kilka haczyków i przełóż nitkę przez oczko tak, by za igłą było jakieś 10cm. ZAWSZE zostawiaj taki zapas. Już prawie gotowe! Ostatnią rzeczą, którą trzeba zrobić przed szyciem, jest wyciągnięcie na górę nitki dolnej. Zacznij kręcić pokrętłem opuszczania igły. Patrz, co zacznie się dziać: igła idzie w dół, górna nitka otacza bębenek tym samym zahaczając nić dolną. Jeśli delikatnie przytrzymasz koniec górnej nitki i pod koniec ruchu delikatnie pociągniesz, wyjmiesz końcówkę nitki dolnej. [kliknij żeby powiększyć] Tadam! Górna nitka wyciągnęła dolną. Maszyna jest gotowa do szycia. Wiem, ze to wszystko wydaje się być bardzo skomplikowane. Uwierz mi, nie jest. Zrozumiane raz zostanie w głowie na długo;) Szycie Masz już podłączoną do prądu maszynę z nawleczonymi nitkami? Super! Chwyć kawałek materiału (na przykład stare prześcieradła) i lecimy. Na początku proponuję ustawić ścieg na prosty. Połóż materiał na stoliczku, opuść stopkę. Nitki przełóż do tyłu. Powoli przyciśnij pedał i … Teraz możesz poeksperymentować z ustawieniami: zmień ścieg na zygzak, ustaw jego szerokość itepe. [Jeśli ścieg nie był dobrze napięty, spróbuj przestawić naciąg nici górnej albo docisk stopki. Przy niezbyt grubej bawełnie ustawienia domyślne powinny wystarczyć.] Wychodzi Ci? Pamiętasz już funkcje poszczególnych pokręteł? Wspaniale! Mam dla Ciebie małe zadanie ;) ZADANIE 0 Żeby uszyć cokolwiek zdatnego do używania, musisz nauczyć się szyć w miarę równo. Podkreślam, w miarę ;) Właśnie od tego zaczynamy. Na kawałku materiału narysuj kilka prostych linii. Spróbuj szyć dokładnie po nich. Po jakimś czasie wyczujesz maszynę i będziesz wiedziała, jak prowadzić materiał. Połóż materiał pod stopką tak, by jego brzeg był ustawiony równolegle do wybranej z linii podziałki stoliczka. Zacznij szyć uważając, żeby brzeg cały czas dotykał tej linii. Jeśli wychodzi Ci to zupełnie swobodnie, narysuj na materiale łuk albo krzywą i szyj jak najdokładniej po linii. Przy ciasnych łukach być może będzie konieczne podnoszenie stopki co jakiś czas. To też wyczujesz. [*Możesz spróbować obszyć dekolt nieużywanej bluzki. Przeszycie zrobione równo (!) wzdłuż linii dekoltu wykonane kontrastową nicią nada jej nowy charakter. To może być Twój pierwszy mini projekt ;) ] Nigdy nie uważałam się za mistrza równego szycia, musi Wam wyjść co najmniej tak jak mi. ;) Już widzicie, że obsługa maszyny do szycia nie jest wcale taka trudna. Starałam się wytłumaczyć wszystko bardzo dokładnie, mimo tego jestem pewna, że nie wyczerpałam tematu. Tekst musiałby być pewnie ze trzy razy taki, a już jest lekko przydługi ;) Jeśli masz jakieś pytania, ktoś inny też może się nad tym zastanawiać. Pytaj w komentarzach, niech one też będą częścią tego mini kursu. Jeśli masz problem lub chcesz się czymś pochwalić – wyślij fotkę, nie wahaj się ;) Powodzenia! Chcesz porządnie nauczyć się podstaw szycia? Zapisz się na kurs szycia online, który prowadzę! Ucz się szycia we własnym tempie i naucz się nowych trików z 18 nagrań wideo:
Mistrzowie sztuki krawieckiej potrafią zaprojektować niezwykle oryginalne ubrania, których unikatowy wygląd skutecznie przyciąga wzrok każdego człowieka. Nic więc dziwnego, że wiele osób pragnie zgłębić tajniki tego fachu. Nauka szycia na maszynie jest czasochłonna, lecz uzyskane umiejętności będą nam bardzo przydatne podczas obróbki wybranego materiału. Swoją przygodę z szyciem warto rozpocząć od opanowania kilku podstawowych czynności, które przybliżą nam nieco specyfikę takiej pracy. Podstawy te zostały dokładnie opisane w naszym kursie szycia na maszynie. Trudne początki, czyli rozterki początkującego krawca Rozpoczęcie nauki szycia na maszynie jest zdecydowanie najtrudniejszym momentem, który może skutecznie zniechęcić nas do dalszego wysiłku. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nawet najprostsza czynność będzie dla nas olbrzymi wyzwaniem. Dotyczy to głównie ludzi, którzy nie mieli wcześniej styczności z szyciem na maszynie. Wystarczy jednak odrobina ambicji, aby pokonać początkowe niepowodzenia i dążyć do udoskonalenia swoich do pierwszych sukcesów jest prostota, co jest szczególnie widoczne podczas wyboru odpowiedniej maszyny do szycia. W sklepach możemy znaleźć niezwykle nowoczesne urządzenia mające wbudowane komputery, które są wręcz przepełnione różnymi dodatkowymi funkcjami. Oczywiście taka maszyna będzie niezwykle użyteczna, lecz głównie dla doświadczonych krawców. Nowicjusze powinni zdecydowanie postawić na tradycyjną maszynę mechaniczną. Nauka szycia na maszynie tradycyjnej będzie znacznie lepszym wprowadzeniem w wykonywanie prac krawieckich. Pierwszym elementem kursu szycia na maszynie jest dokładnie zapoznanie się z wybranym modelem urządzenia. Jeśli zdecydowaliście się na zakup nowej maszyny, zapewne zauważyliście, że do zestawu dołączona została instrukcja użytkowania. Instrukcja jest często lekceważona, co jest rażącym błędem, gdyż znajdują się w niej wszystkie najważniejsze informacje dotyczące budowy oraz działania maszyny. Każdy początkujący krawiec powinien obowiązkowo zapoznać się z treścią instrukcji. Zdobyta w ten sposób wiedza będzie użyteczna podczas przyszłej eksploatacji maszyny. Własny styl, czyli wybór odpowiedniego ściegu Każda maszyna do szycia ma minimum kilkanaście ściegów, co daje nam sporo możliwości. Nie warto jednak rozpoczynać nauki od testowania każdego trybu szycia. Na początek warto wybrać jeden lub dwa ściegi, które posłużą nam do lepszego zapoznania się z pracą maszyny. Najlepszym rozwiązaniem będzie wybór ściegu prostego lub zygzaka. Obydwa z nich pozwolą nam postawić pierwsze kroki w świecie krawiectwa. Jak już wspomnieliśmy, prostota będzie główną cechą naszych początkowych prac. Sytuacja ta dotyczy zarówno maszyny, jak i wykorzystywanych materiałów. Stanowczo odradzamy szlifowanie umiejętności szycia na maszynie przez zastosowanie materiałów, które są bardzo drogie lub trudne w obróbce. Zapewniamy was, że prawidłowe przerobienie dzianiny, jedwabiu, satyny czy aksamitu wymaga naprawdę sporych zdolności. Nowicjusz podczas próby obróbki takich materiałów może stracić czas i sporo nerwów. Kurs szycia na maszynie warto rozpocząć od pracy z wykorzystaniem bawełny. Jest ona łatwo dostępnym materiałem, który dodatkowo nie sprawia większych problemów w trakcie szycia. Do pierwszych prac można śmiało wykorzystać stare bawełniane ubrania. Zadbaj o własny komfort w czasie pracy Do tej pory poświęcaliśmy dużą uwagę procesowi eksploatacji maszyny do szycia, a także pierwszym próbom obróbki materiałów. Nadszedł czas na poruszenie równie istotnej kwestii, która jest często spychana na dalszym plan, a mowa tutaj o naszym komforcie podczas prac krawieckich. Brak doświadczenia zapewne spowoduje, że szycie na maszynie będzie zajmowało nam dużo czasu. Warto więc tak zorganizować swoje stanowisko pracy, aby czas spędzony przy maszynie nie powodował rozmaitych dolegliwości. Jednym z najważniejszych czynników jest odpowiednie oświetlenie. Praca przy wątłym świetle może nie tylko pogorszyć nasz wzrok, lecz także spowodować uraz w trakcie szycia (nasze palce są narażone na kontakt z igłą). Druga istotna kwestia to właściwe uregulowanie naszego siedziska. Krzesło powinno być ustawione blisko maszyny, aby zapobiec nienaturalnemu skrzywianiu kręgosłupa podczas pracy. Te proste czynności mogą sprawić, że szycie na maszynie będzie dla nas znacznie przyjemniejsze. Korzystaj z wiedzy innych, czyli nauka szycia na maszynie pod okiem doświadczonego krawca Internetowy kurs szycia na maszynie jest doskonałym sposobem na poznanie podstaw krawiectwa. Musimy jednak zaznaczyć, że najlepszym sposobem na poprawę naszych umiejętności jest korzystanie z wiedzy oraz wskazówek innych ludzi. Być może znacie kogoś, kto także korzysta z maszyny do szycia. Praca u boku bardziej doświadczonej osoby będzie dla nas niezwykle pomocna, a zdobyta w ten sposób wiedza realnie wpłynie na nasze zdolności. Szycie na maszynie stanowi dość popularny temat, co pozwala nam znaleźć sporo użytecznych informacji. Absolutną podstawą są czasopisma poświęcone tematyce krawiectwa. Do najpopularniejszych pism z pewnością należą: „Burda”, „Diana” oraz „Anna”. Wymienione gazety mogą być niezwykle cennym źródłem informacji. Na szczególne polecenie zasługują artykuły, które dokładnie opisują proces szycia konkretnego materiału. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować samodzielnie uszyć podobną rzecz, co będzie stanowić formę testu naszych umiejętności. Regularne ćwiczenia, czyli prosta recepta na sukces Systematyczne utrwalanie zdobytych umiejętności to najbardziej efektywna metoda nauki. Zasada ta ma uniwersalne zastosowanie, ponieważ dotyczy niemal każdej profesji. Każdy kurs szycia na maszynie zakłada częste ćwiczenia, które stopniową pozwolą nam utrwalić zdobytą wiedzę. W długofalowej perspektywie możemy stwierdzić, że najprostszym sposobem na opanowanie sztuki krawiectwa jest częste szycie na maszynie. Być może brzmi to banalnie, lecz ciężko znaleźć bardziej skuteczną metodę. Każda kolejna próba będzie przynosić coraz lepsze efekty, co sprawi, że nauka szycia na maszynie będzie znacznie bardziej efektywna. Nadszedł czas na krótkie podsumowanie naszego poradnika. Najważniejszym elementem nauki szycia na maszynie są systematyczne ćwiczenia, które umożliwią nam stałe udoskonalanie swoich umiejętności. Pierwsze prace powinniśmy wykonywać na materiałach łatwych w obróbce, co pozwoli nam szybciej poznać poszczególne funkcje maszyny. Na początku warto skupić się na opanowaniu jednego lub dwóch wybranych ściegów. Nie wahajmy się korzystać z porad bardziej doświadczonych krawców. Żaden kurs szycia na maszynie nie zastąpi jednak cechy, która jest niezbędna do odniesienia sukcesu. Mowa oczywiście o solidnym zapale do pracy. To właśnie chęć doskonalenia swojej techniki szycia sprawia, że obróbka materiałów stanie się dla nas prawdziwą pasją. Maszyny do szycia wciąż skrywają w sobie duży potencjał, a jego odkrycie zależy już tylko i wyłącznie od waszej pracy. Mamy nadzieję, że porady zawarte w naszym artykule będą pomocne podczas stawiania pierwszych kroków w świecie igieł i nici.
Początkująca z początkujących. Trochę żałuje, że nie kupiłam sprzętu wcześniej i nie wzięłam się za naukę, ale prawda taka, że człowiek uczy się całe życie, wiec teraz przyszedł mój czas na szycie, a kiedyś jeszcze zajmę się czymś nowym. Trochę się obawiam, ze to z lekka słomiany zapał. Jednak przez miesiąc czasu (lekko ponad) udało mi się wykonać kilka rzeczy i coś już mnie zdążyło oświecić w tym co wykonałam, bo błędy oczywiście popełniam. Czy szycie na maszynie jest trudne? W zależności jak na to popatrzeć. Zanim kupiłam maszynę wydawało się prostsze. Kiedy zaczęłam czytać coś na necie zaczęło się wydawać trudne, a kiedy zaczęłam szyć zaczęłam czuć, że nie jest tak źle, ale wymaga to sporej ilości myślenia i kombinowania. Czy nauka jest łatwa? Jak zacząć? Samym czytaniem poradników niewiele można się nauczyć. Ale warto to zrobić, by wybrać odpowiedni dla siebie sprzęt, jeśli decydujemy się na nowy zakup. Jak tylko mamy już maszynę, warto przeczytać instrukcję obsługi, nauczyć się podstaw typu włączyć i wyłączyć - haha. Żartuję oczywiście, ale coś typu nawlec bębenek czy igłę, regulacja napięcie nici itp., potem przetestować kilka różnych ściegów i rodzajów materiałów. I tak na prawdę najlepiej chwycić za jakiś dobry projekt, bo wtedy właśnie uczymy się na własnych błędach. Jeśli mamy kogoś pod ręką kto się zna, niech wytłumaczy potrzebne nam podstawy, czytajmy więcej porad technicznych w internecie. Skąd brać materiały? Jeśli chodzi o materiały techniczne, warto popytać o te najbardziej potrzebne w pasmanterii. Jeśli chodzi o tekstylia, warto przeszukać swoją szafę czy czasem coś już nie jest nam potrzebne... Tutaj - mój przypadek - bliscy doradzali mi, żebym się uczyła właśnie na tekstyliach "z szafy" - jednak niestety, nie satysfakcjonuje mnie to. Wiem co chcę uszyć, więc dlaczego mam to robić z materiału we wzór, który mi się nie podoba? Moim zdaniem czasem lepiej kupić nowy materiał (czego nie zrobiłam, o tym dalej) i się bardziej postarać przy wykonaniu - przynajmniej ja tak czuję... Warto też przemyśleć swój projekt i swój zapał do pracy, bo praktyka czyni mistrza, może więc wykonać jedną rzecz 2 razy i się więcej nauczyć? Kupować online czy w sklepie stacjonarnym? Tu zależy od wiedzy na temat materiałów jaką się posiada. Ja na razie zakupiłam kilka rzeczy przez internet. Nie żałuje, ale kolejny zakup planuje wykonać w sklepie stacjonarnym - tutaj można dotknąć i sprawdzić grubość i teksturę tkaniny w dotyku. Co zacząć szyć? Najlepiej coś prostego. Jeśli chcemy szyć ciuchy, może nie zabierajmy się poduszki - i odwrotnie. Z drugiej strony, jeśli taka poduszka się nam przyda, to dlaczego nie? Takie proste trójkąty i kwadraty pomogą nam się zaprzyjaźnić z maszyną, a także pokażą podstawy typu wszywanie zamków czy obszywania dziurek na guziki. Dlaczego szycie wymaga logicznego myślenia? Przede wszystkim chodzi o wykroje i kolejności zszywania części ze sobą. Choć ja mam dobrą wyobraźnię przestrzenną, to tak przeróżne części i kształty, które należy ze sobą połączyć sprawiają trudność. Kilka moich projektów Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Dziś będę raczej samochwałą i pokaże wam co uszyłam przez ostatni czas. Dwie pary galotek dla chrześnicy: Niestety mam tylko jedne na zdjęciu, bo w drugich już biegała :) Ten materiał kupiłam w sklepie internetowym i chyba dlatego lepiej się przyłożyłam do pracy. A może właśnie dlatego, że szyłam to dla kogoś? Pierwsze galotki to był niemal błąd na błędzie, ale za to drugie z nich były już większą satysfakcją. Następnie wykonałam dwie torby na zakupy z poszewek na poduszki. Jestem z nich zadowolona, choć mogą się wykazać niską wytrzymałością na obciążenie... na razie się sprawdzają bardzo dobrze. Znalazłam starą torebkę, w której wylał mi się dawno temu lakier do paznokci. Od jakiegoś czasu już tak leży i leży, ale zachowałam ją jeszcze do małej metamorfozy. Tutaj mi całkowicie nie poszło. Choć wnętrze nie jest najgorsze, pogubiłam się całkowicie przy klapie. Jeśli nie zdecyduję się dokończyć tego w odpowiedni sposób (chyba najlepiej będzie zrobić to ręcznie) to się z nią będę musiała pożegnać. Służyła mi dzielnie przez długi czas. Zwężałam poszewkę na pościel, bo te angielskie double size są nieco szersze niż nasza polska pościel. Poszewki jeszcze nie przymierzyłam na kołdrę, więc nie wiem jak się sprawuje. I największy projekt: zasłonki wykonane z poszewki na pościel. Ten projekt był największy i wymagał nieco przestrzeni, której mi brakło (a to dopiero zasłonki sięgające do parapetu, więc co będzie z zasłonami na całą długość ściany? Bo takie też miałam w planach). Tutaj najwięcej poćwiczyłam i się namęczyłam - w sumie przy galotkach także. Wydaje mi się właśnie, że gdyby były one wykonane z materiału, który był przeze mnie pożądany do tego pokoiku to bardziej bym się przyłożyła do pracy. Choć się starałam, to szyłam je z myślą, że i tak nie będą pasowały. No i nie pasują mi tutaj wcale. Wcześniej wisiały tutaj różowe zasłonki, ale że wyprałam je wraz z kulkami wspomagającymi pranie i suszenie, to niestety zniszczyła się podszewka zaciemniająca, która była pokryta dziwnym tworzywem sztucznym. No cóż - jakoś to naprawię i zawisną z powrotem. A to poprzednie, które tutaj prawdopodobnie wrócą. Zniszczyły się podczas prania, ale juz ja coś wymyślę, jak je naprawić ;) W ostatnim czasie bawiłam się także w montażystę filmowego, wykonując film pt. "Pierwszy rok z życia Alinki". Jak na pierwszy film to jestem z siebie zadowolona. Wykonałam też po ponad rocznej przerwie dwa torciki: jeden dla nas, a drugi na sesję smash cake dla córki. Rozpędziłam się trochę z tymi kreatywnymi pracami, które zabierają mi ostatnio całe wieczory. Czy Was też tak podnosi na duchu ilość twórczych prac jakie wykonujecie? Pozdrawiam, Patrycja
Na rynku dostępne są maszyny mechaniczne i komputerowe. Dla początkujących najlepsze będą te pierwsze – są proste oraz intuicyjne w obsłudze, dzięki czemu szybko opanujemy wszystkie tryby i techniki szycia. Cena maszyn mechanicznych jest zdecydowanie niższa. Urządzenia z podstawowymi funkcjami kosztują od 200 do 600 zł.
Ten wpis będzie opisywał moje początki z maszyną do szycia. Pewnie każdy z nas może się podzielić swoimi początkami w tworzeniu robótek ręcznych, nauce języków obcych czy pierwszych próbach gotowania. Założę się też, że nikomu z nas nic nie przyszło od razu z łatwością. Wielu rzeczy – nawet jeśli ktoś ma w sobie “to coś” – trzeba się po prostu nauczyć. Metodą prób i błędów, doskonaląc stopniowo swoje techniki oraz zdobywając niezbędną wiedzę z danego zakresu. Jak się domyślacie, w moim przypadku było bardzo podobnie. Niejedna połamana igła, strzępiąca się nić czy nieprzechodzenie materiału pod stopką. To tylko nieliczne perypetie, jakie spotkałam na początku swojej szyciowej przygody. Podzielę się też informacją, na co warto zwrócić uwagę, zaczynając szyć. Zawarta tutaj wiedza bazuje głównie na podstawie własnego doświadczenia. Chcę, abyście przykładowo nie popełniali takich samych błędów, które ja popełniałam na początku 😉 Pierwsze spotkanie z maszyną do szycia Każda historia ma gdzieś swój początek. U mnie pierwsze zetknięcie się z maszyną do szycia było, gdy miałam mniej więcej 6 lat. Odkąd pamiętam, moja babcia zawsze tworzyła nie tylko piękne rzeczy na drutach czy szydełku. Dużo czasu spędzała też przy maszynie do szycia. Będąc samoukiem, potrafiła uszyć sobie nawet najbardziej skomplikowane części garderoby 🙂 Bardzo ją za to podziwiałam. Co prawda, chciała mnie nauczyć chociaż podstaw szycia. Ponieważ byłam jeszcze małą i bardzo ruchliwą dziewczynką, to w głowie miałam zupełnie inne pomysły oraz priorytety życiowe. Mimo to, za jej namową usiadałam parę razy do maszyny. Ponieważ był to powojenny Łucznik, który trzeba było napędzać zarówno ręką, jak i nogą, dość szybko się zniechęciłam. Także – na tamten moment i tak odrzuciłam szycie. Jak widać – dziecięca niecierpliwość oraz nieumiejętność usiedzenia długo w jednym miejscu, wzięły wtedy górę 😉 Same rękodzielnicze zapędy były w mojej rodzinie, odkąd pamiętam – zarówno od strony rodziny mamy, jak i taty. Co ciekawe – na przestrzeni lat, zawsze podświadomie interesowałam się szyciem. Patrząc na dane ubranie często się zastanawiałam, ile pracy trzeba było poświęcić na to, aby ono powstało albo jak powstał dany szew. Oczywiście, wtedy byłam święcie przekonana, że każdy człowiek się nad tym zastanawia 😉 Lata mijały, w międzyczasie dorosłam, wyszłam za mąż i… Zaczęłam zauważać, że we własnym samorozwoju czegoś mi brakuje. Chciałam stworzyć dla siebie przestrzeń, w której mogłabym wyrzucić z siebie dodatkowe pokłady energii. Ponadto, zawsze podziwiałam różnego rodzaju rękodzieła i w głębi serca marzyłam, abym też potrafiła coś samej tworzyć. Postanowiłam wtedy wrócić do tzw. rodzinnej tradycji i spróbować raz jeszcze sił przy maszynie. W końcu – pomyślałam sobie, – skoro szyły moje dwie babcie, prababcie, a nawet mama, to może coś w tym jest i jak raz mi się to spodoba. A nawet jeśli by tak nie było i miałabym do szycia dwie lewe ręce – warto jednak poznać chociaż podstawy, by umieć na przykład wszyć zamek. Prawda? 🙂 Początki są najtrudniejsze… Tak się mówi. Jak dla mnie, jest to jak najbardziej trafne powiedzenie. Kiedy usiadłam do maszyny (po raz pierwszy bez przymusu 😉 ), nie było łatwo. Cały czas się zacinała, pętliła się dolna nić, materiał nie chciał przechodzić… Takie przygody towarzyszyły mi już na starcie. I co ciekawe – nie zawsze były w stu procentach owocem mojej niewiedzy, czy winy. Miałam wtedy do dyspozycji maszynę od mojej mamy. Jak się później okazało, była wiecznie niesprawna i wciąż trzeba ją było odsyłać do serwisu. Nie zliczę nawet, jak wiele razy oddawałam ją do renowacji i jak długo czekałam, aż otrzymam ją z powrotem… Po skończonej naprawie, przeważnie odpowiedź była podobna. Starałem się wymienić to i owo, ale jak na moje oko, nie pociągnie już zbyt długo. Niezbyt pocieszające słowa dla osoby, która chciała nauczyć się szyć 😉 Zastanawiałam się nawet, czy nie kupić od razu nowej maszyny, ale musiałam się przekonać, czy rzeczywiście chcę to robić. Nie lubię wydawać pieniędzy jednorazowo, dlatego kwestia trwałości mojej decyzji w tym zakresie była dla mnie istotna. Pomimo kilku niefortunnych sytuacji, byłam coraz bardziej zdeterminowana do tego, aby szyć, bo zaczęło mi się to coraz bardziej podobać. Jednak z kupnem nowej maszyny jeszcze zwlekałam 🙂 W międzyczasie, właśnie na tej niefortunnej maszynie, próbowałam całkowitych podstaw. Jak nawlekać nić, ustawiać podstawowe parametry szycia prostego i zygzaku lub w jaki sposób zmieniać igłę. Na szczęście, po kilku serwisach, nawet dało się na niej jeszcze szyć, choć i tak wytrzymała niecały rok. Dopiero po tym czasie kupiłam moją Janome Jubilee 🙂 Od czego najlepiej zacząć? Mimo technicznych problemów z pierwszą maszyną, nawet udało mi się na niej uszyć pierwsze poszewki i obrusy! Według mnie są to rzeczy najprostsze do zrobienia i myślę, że na pierwsze próby szycia sprawdzają się najlepiej 🙂 Zaczynając szyć poszewki, tworzyłam wersję z zakładką, bez zamków ani guzików. Bardzo przydatny był dla mnie wtedy tutorial od Made by Ruda: DIY Poszewka na poduszkę z zakładką. Głównie chodziło mi o wyćwiczenie samej techniki szycia. Aby materiał dobrze przechodził pod stopką, regulacje długości czy szerokości ściegu były dobrze ustawione itp. Przy poszewkach uczyłam się też wykańczania ściegu zygzakiem. Na obrusach czy bieżnikach, próbowałam szyć prosto. W moim przypadku wcale nie było to takie łatwe, jak mi się na początku wydawało. Może problemem okazał się też lekki astygmatyzm, który posiadam w jednym oku 😉 Tak czy inaczej – nawet posiadając wadę wzroku, można nauczyć się dość prosto szyć. Później stopniowo zaczęły dochodzić takie rzeczy jak kocyki, pościele czy poszewki z zamkiem krytym. Jak widać – apetyt wzrasta w miarę jedzenia 😉 Najważniejsze rzeczy, mogą się przydać na samym początku szycia: nożyczki – najlepiej krawieckie 😉 Ja z początku używałam przez krótki czas zwykłych nożyczek i był to spory błąd, bo np. strzępiły materiał i źle się nimi cięłoprujka (bez niej ani rusz!) oraz obcinaczka do nicipodstawowe igły do szycia, najlepiej kilka sztuk – na początku szycia dużo ich połamałam 😉 dobre, mocne nici – ja używam nici Ariadna i jestem z nich bardzo zadowolonaszpulki do bębenka właściwe do danej maszyny – według mnie jest to bardzo ważne, ponieważ źle dobrana szpulka może powodować pętlenie się nici z bębenka. Miałam taki problem na początku, kiedy okazało się, że kupione przeze mnie szpulki nie były przeznaczone do mojej maszyny, o czym dowiedziałam się po czasie i musiałam kupić nowe 😉 materiał bawełniany – najlepiej, jak to będzie czysta bawełna. Myślę, że to dobry materiał do nauki. Przede wszystkim się nie rozciąga, nie jest za gruby i ładnie przechodzi pod stopką 🙂 Uwaga! Zanim zaczniecie szyć, polecam Wam zdekatyzować materiał. Bardzo fajnie opisała to na swoim blogu Julia Dzwończyk – Joulenka. Dekatyzacja – co, jak i po co? Wszystko, co musisz wiedzieć o stopka oraz stopka do wszywania zamków Maszyna do szycia – kupić czy pożyczyć? Jeśli ktoś z Was myśli o szyciu na poważnie, to na pewno warto zastanowić się nad tym, czy nie kupić swojej własnej maszyny do szycia. Kiedy jednak nie macie pewności, czy aby na pewno będzie to coś dla Was, warto na czas zbierania podstaw pożyczyć maszynę. Możecie mi wierzyć lub nie, ale jeśli zapytacie Waszych bliskich (babcię, ciocię, mamę…), przyjaciół czy znajomych, na pewno wśród tych osób znajdzie się chociaż jedna, która ma sprawną i nieużywaną maszynę do szycia 😉 Jeśli jednak jakimś cudem tak się nie stanie, warto poszukać dobrej alternatywy. Czasem dobre używane maszyny, a zarazem w dobrej cenie, można znaleźć na portalach aukcyjnych. Jednak przy zakupie używanych maszyn, lepiej nie robić tego samemu, jeśli się na tym nie znamy. Warto wtedy poprosić o pomoc kogoś, kto ma w tym temacie jakieś rozeznanie. Mając stuprocentową pewność, że wolicie szyć od początku na własnej, nowej maszynie, polecam kupić od razu taką, która będzie Wam bardzo długo służyć. Ja moją aktualną maszynę Janome Jubilee 60507 kupiłam mniej więcej rok po pierwszych zmaganiach i jestem z niej bardzo zadowolona. Na pewno kupując nową, a przede wszystkim dobrą maszynę w wersji zupełnie podstawowej, trzeba się liczyć z wydatkiem większym, niż 800 zł. Moja maszyna ma na ten moment wszystkie podstawowe i niezbędne dla mnie funkcje, takie jak np. wolne ramię, szycie wsteczne czy gotowe parametry do szycia materiałów elastycznych. Na ten moment w zupełności mi wystarcza. Myślę, że na temat samej maszyny do szycia stworzę w przyszłości osobny wpis, który będzie bardziej szczegółowy i rozbudowany 🙂 Kursy krawieckie czy samodzielna nauka? Zdarza się, że osoba zaczynająca szyć zastanawia się, czy powinna od razu skorzystać z kursów dla początkujących. Tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Szycie na maszynie jest w tym przypadku o tyle uniwersalne, że nie trzeba posiadać na wstępie specjalnych kursów i certyfikatów, aby móc szyć 🙂 Świetnym tego przykładem może być moja wspomniana wcześniej babcia. Dodatkowo – coraz więcej osób będących samoukami, sprzedaje swoje pięknie stworzone produkty, niekoniecznie posiadając przy tym certyfikat krawiecki. Szczerze, to ja do tej pory byłam cały czas samoukiem. Do wszystkiego dochodziłam sama, metodą wielu prób oraz błędów. Uczyłam się też na podstawie wiedzy innych blogerów związanych z tematyką szycia, a zwłaszcza ze strony AdelaSzyje, którą gorąco Wam polecam 🙂 Stopniowo dowiadywałam się też czegoś nowego, szyjąc coś na podstawie różnych instrukcji szycia. Z drugiej zaś strony rodzi mi się w głowie pewne pytanie. Czy nie lepiej byłoby jednak otrzymać potwierdzenie swoich umiejętności krawieckich, aby cieszyć się większym zaufaniem pod względem kompetencji w wykonywanych czynnościach? Warto też zauważyć, że nie po każdym kursie krawieckim otrzymamy certyfikat – tutaj pewnie też sporo zależy od firmy lub osoby wykonującej dany kurs. Zawsze na wstępie, niezależnie czy będą to kursy online czy na miejscu, warto zwrócić na to uwagę – zwłaszcza, jeśli nam zależy na tego typu certyfikacie. Jeśli dana firma lub osoba nie podaje takiej informacji bezpośrednio, warto o to zapytać. W końcu pytany nie błądzi 😉 Jeszcze napiszę parę słów o kursach krawieckich i o tym, jak to w tej chwili wygląda u mnie. Niedawno wykupiłam sobie kursy online – choć nie wiem, czy będę mieć po nich ceryfikat 😉 Więcej na ten temat pisałam w podsumowaniu września. Staram się je w międzyczasie wykonywać, na ile pozwalają mi moje codzienne obowiązki, bo ostatnio mam ich znacznie więcej, niż wcześniej 🙂 Podsumowanie Jak widzicie, moja szyciowa przygoda wcale nie była tak piękna i kolorowa, jakby się mogło wydawać. Postanowiłam, że się nią z Wami podzielę, abyście wiedzieli, że tak naprawdę szyć każdy może! Niezależnie od tego, czy zrobił lub będzie robić kursy krawieckie, czy ma do tego talent itd. Myślę, że najważniejsze w tym przypadku są chęci oraz determinacja. Ja miałam w sobie mocny wewnętrzny cel, że bardzo chciałam szyć. Mówiłam sobie wtedy codziennie: choćby nie wiem co, nauczę się tego! I mimo tego, że po pierwszym, świadomym podejściu nie udawało się nic od razu, małymi krokami powoli osiągam różne szyciowe cele. Co ciekawe, sama wcale nie szyję zbyt długo. Uwzględniając kilka dłuższych przerw (zwłaszcza ostatnie miesiące ciąży czy kilka miesięcy od porodu), są to w sumie niecałe 3 lata. Najbardziej rozkręciłam się z szyciem, kiedy zaszłam w ciążę i byłam na zwolnieniu lekarskim 😉 We wrześniu postanowiłam, że zdobędę z zakresu szycia i umiejętności krawieckich jeszcze więcej wiedzy oraz niezbędnej praktyki. Planuję stopniowo zmierzać do szycia ubrań. Osobiście uważam, że zabieranie się do tego samodzielnie nie byłoby jak dla mnie dobrym pomysłem… Wolę, aby ktoś mi kompetentnie przedstawił, co i jak w tym przypadku robić. W końcu szycie ubrań (zwłaszcza kobiecej garderoby), jest już znacznie inne, niż tworzenie akcesoriów, czy nawet ubranek niemowlęcych. Jeden centymetr czy dwa różnicy to jest już wtedy sporo… Chcę zebrać solidną wiedzę, aby móc wejść na nowy etap rozwoju 🙂 Uważam także, że człowiek powinien się dokształcać przez całe życie. W końcu wiedzy nigdy nie jest za wiele, a zawsze można się nauczyć czegoś nowego. Moim największym celem i marzeniem jest przede wszystkim projektowanie własnych ubrań. A jak uda się to osiągnąć, to zobaczymy, co będzie dalej 🙂 A Wam życzę jak najwięcej radości i determinacji podczas szycia – to się zawsze przydaje! Ania Poszewka na poduszkę z zakładkami (zobacz jak uszyć) 05.04.2019. tagi: szycie dla dzieci, szycie krok po kroku, szycie odzieży 16 komentarzy CZERWCOWA PROMOCJA! 💥Wybierz opcję, która odpowiada Ci najbardziej! 💥 OPCJA 1 OPCJA 2 Dlaczego warto połączyć te dwa kursy? “Solidne Podstawy Szycia na Maszynie” nauczą Cię szycia od samych podstaw (na początku nie musisz nawet mieć maszyny, wybieramy ją w kursie!). Od zera przejdziesz przez pierwsze akcesoria i uszyjesz top na dzięki kursowi “Jak szyć spódnice?” dopełnisz swój strój na lato. I poczujesz, jak to jest odpowiadać na komplementy:Dzięki, sama to uszyłam! 🤩 Dowiedz się więcej o kursach: Szycie to nie talent. To umiejętność. Każdy może się tego nauczyć. Którą opcję wybierasz? Wybierz wersję podstawową lub z prezentem: Kurs "Solidne Podstawy Szycia na Maszynie" + wykrój na spódnicę gratis 💥PROMOCJA do 30 czerwca💥 18 lekcji w formie video, do których będziesz mieć dostęp na stałe. Bonusowe materiały - 12 filmów konsultacyjnych z pytaniami i odpowiedziami, dodatkowe informacje, przydatne linki i pliki PDF do pobrania. Tylko w czerwcu! Wykrój elektroniczny "Spódnica Luzacka" o wartości 89 zł gratis :) Pakiet kursów "Solidne Podstawy Szycia na Maszynie" + "Jak szyć spódnice?" TYLKO W CZERWCU kurs spódnic w pakiecie tańszy o 40%! 18 lekcji w formie video, do których będziesz mieć dostęp na stałe. Bonusowe materiały - 12 filmów konsultacyjnych z pytaniami i odpowiedziami, dodatkowe informacje, przydatne linki i pliki PDF do pobrania. Tylko w czerwcu! Kurs "Jak szyć spódnice?" tańszy o 40% - 148,20 zamiast 247 zł! Opinie kursantów "Solidne Podstawy Szycia na Maszynie" "To był mój pierwszy kurs on-line w życiu i do tego najlepszy. Później zaczęłam kupować inne kursy i trudno znów trafić na drugi tak rozbudowany i przemyślany, jak u Twoje Wykroje. Porównując z kursami innych autorów, którzy trzymają się ściśle omawianego wykroju, tu informacje wykraczają daleko poza ramy tworzenia Topu Codziennego. Otrzymuje się solidną szyciową bazę. Obecnie to, czego się nauczyłam od Twoje Wykroje wykorzystuję w tworzeniu niemal każdego projektu (np. podwijanie dołu, wykańczanie dekoltu, wszywanie zamka, czy szycie i modelowanie zakładki piersiowej). Z technicznych aspektów, szyty w trakcie kursu top codzienny jest wyraźnie zaprezentowany z każdej strony. Wiem jak wygląda z przodu, z tyłu, od spodu. Nie ma żadnych niejasności, np. jak ma się układać na sylwetce. Każdy krok w kursie jest dobrze opisany, ujęcia w kadrze są wyraźne, a prowadząca ma dobrą dykcję (mnie osobiście rozprasza np. niewyraźna mowa). Podsumowując to były bardzo dobrze zainwestowane pieniądze. Po 1,5 roku od ukończenia tego kursu i zakupie kilku innych kursów od innych twórców wciąż uważam, że ten jest najlepiej przygotowanym kursem on-line, z jakiego korzystałam do tej pory." - Angelika Zamkotowicz, kursantka SPSnM "Kiedy rozpoczęłam kurs już trochę eksperymentowałam z szyciem, ale miałam świadomość, że brakuje mi techniki. Ubrania, które szyłam nie wyglądały tak jakbym sobie tego życzyła, co mnie zniechęcało. Po kursie z Julią zrozumiałam, jak rozłożyć szycie na etapy, poznałam triki, których może nauczyć tylko doświadczona osoba, a z bluzki, którą uszyłam jestem naprawdę dumna. Otrzymałam solidne podstawy, wiem jak wykroić,uszyć i wykończyć ubranie. Czekam na kolejne kursy na wyższym poziomie." - Ilona Mikołajczyk, kursantka SPSnM "Na początku miałam obawy, czy kurs online to dobry pomysł. Muszę jednak przyznać, ze przygotowałaś go starannie, profesjonalnie i przede wszystkim przejrzyście, a zbliżenia drobnych elementów czy trudniejszych partii rozwiały moje wątpliwości. Dajesz naprawdę solidne podstawy. Triki, którymi się dzielisz dla mnie samouka - są bezcenne (...). Rozbudziłaś swoim kursem moją ciekawość i mam ochotę na dalsze próby szycia." - Iwona Włodarczyk, kursantka SPSnM Poprzedni Następny Kupując kursy teraz dostajesz dostęp do lekcji na zawsze - możesz uczyć się gdzie chcesz, kiedy chcesz. Od razu po zakupie otrzymasz hasło do platformy. FAQ - pytania i odpowiedzi Po zakupie dostajesz dostęp do panelu kursu – lekcje znajdziesz po zalogowaniu na stronie. Każda lekcja jest oddzielnym segmentem, czyli składa się z filmu i przydatnych pojedynczej lekcji prezentuje się tak:Mamy tu film, notatki, pasek postępu, czas trwania i pliki do formie internetowej możesz korzystać z kursu gdziekolwiek jesteś, gdzie tylko znajdziesz dostęp do sieci. Policzyłam, że stacjonarne kurs szycia o takiej zawartości kosztowałby ponad 1000 złotych. Ten kurs jest dużo bardziej przystępny cenowo, żeby więcej osób mogło sobie na niego pozwolić. Przede wszystkim, dzięki temu kursowi uczysz się kiedy chcesz i gdzie chcesz, a zadania domowe odrabiasz w dogodnym dla Ciebie video kursu pozwala na dokładne zgłębienie kursie stacjonarnym musisz zapamiętywać/robić notatki na żywo (i w tym czasie tracisz cenny czas), a tutaj do wszystkich materiałów masz dostęp na stałe – możesz odtwarzać materiały wielokrotnie, robić notatki, ściągać pliki czego nie mogę obiecać w tej formie, to rozwiązywanie problemów technicznych z maszyną, jeśli takie nastąpią – jednak tego nie rozwiążą też gazety czy się wahasz, pamiętaj, że Twoje pieniądze są bezpieczne – jeśli kupisz kurs i okaże się, że treści nie spełniają Twoich wymagań, masz pełne 30 dni na zwrot bez podawania przyczyny. Zwrócimy pieniądze w 100%! Tak! Przy zakupie zaznacz okienko “zamawiam na prezent” – otrzymasz kod zniżkowy na 100% wartości kursu, który możesz przekazać obdarowywanej osobie. Dostaniesz też piękny voucher do druku, na którym możesz wypisać wszystkie potrzebne wersji z prezentem fizycznym na podany przez Ciebie adres otrzymasz dodatkowo pięknie zapakowany zestaw podstawowych akcesoriów do kursu i voucher w perłowej kopercie. Pełną listę podaję Ci tutaj – pamiętaj jednak, że nie musisz wszystkiego mieć od razu. Na przykład, jeśli nie masz maszyny, możesz kupić ją dopiero po przejściu pierwszej lekcji i poznaniu najważniejszych funkcji. Oczywiście, że tak!Kurs online to idealne wyjście zwłaszcza dla osób zapracowanych. Obejrzenie i przerobienie każdej lekcji zajmie Ci około 1-2 godziny. Oczywiście możesz odtwarzać lekcje w dowolnym czasie i dowolną liczbę razy, a dostęp do nich masz na stałe. Oczywiście, jeśli tylko chcesz! Płatności obsługuje firma PayU, dlatego będzie można zapłacić kartą lub przelewem. Z prawnego punktu widzenia prowadzimy sprzedaż tylko na terenie Polski, więc nie możemy realizować wysyłek zagranicznych. Niestety! Cześć, to ja będę Cię uczyć! Nazywam się Julia Dzwończyk, jestem dyplomowaną konstruktorką ubioru i piszę o szyciu na łamach bloga joulenka. Tworzę też szyciową markę – Twoje doskonale Twoją sytuację – sama przez pierwsze lata szycia napotykałam na swojej drodze wiele rozczarowań: coś wychodziło krzywo, czegoś nie umiałam. Rzucałam wtedy maszynę w kąt i wracałam po paru że brak usystematyzowanej wiedzy to problemy wielu początkujących, którzy uczą się szyć w domu. Dlatego stworzyłam ten kurs, który w przystępny sposób tłumaczy podstawy szycia: od zera, przez pierwszy mały projekt, aż po szycie pierwszego ubrania.Jak zacząć szyć na maszynie? Jak nauczyć się szyć na maszynie? Zobacz od jakich ćwiczeń rozpocząć naukę szycia na maszynie! Jak zacząć szyć na maszynie? Jak nauczyć się szyć na maszynie? Zobacz od jakich ćwiczeń rozpocząć naukę szycia na maszynie! Czy właśnie zastanawiasz się, jak nauczyć się szyć? Marzy Ci się stworzenie swoich pierwszych uszytków, ale wciąż nie wiesz, od czego rozpocząć naukę? Możesz wybrać się na stacjonarny kurs szycia na maszynie dla początkujących albo spróbować własnych sił z naszym poradnikiem. Z jego lektury dowiesz się, jak szyć na maszynie krok po kroku, i opanujesz podstawy szycia na maszynie. Szycie na maszynie – czy do tego potrzebny jest talent? Często myśli się w ten sposób o osobach, które osiągnęły już jakiś poziom w danej dziedzinie i wykonywanie czynności z nią związanych przychodzi im z łatwością. To, co powszechnie nazywa się talentem, to raczej predyspozycje do wykonywania pewnych czynności i setki godzin spędzone na ćwiczeniach. Nie zastanawiaj się więc, czy jesteś osobą wystarczająco utalentowaną, by zacząć, lecz jeśli chcesz nauczyć się szyć, po prostu zacznij szyć. Szycie dla początkujących to naprawdę nic trudnego. Mamy nadzieję, że ten artykuł pomoże ci szybko opanować podstawy, a wraz z rozwojem swoich umiejętności pokochasz szycie tak jak my. Jak zacząć szyć na maszynie? Bez maszyny do szycia się nie obejdzie. Jeśli jeszcze nie masz swojej, popytaj najpierw wśród rodziny lub znajomych – być może ktoś z bliskich ma maszynę do szycia i chętnie ci ją pożyczy. Jeżeli o szyciu marzysz od dawna i masz już swoją maszynę, nadszedł czas na naukę szycia. Przygotuj sprzęt, zapoznaj się z naszym artykułem dotyczącym podstaw obsługi maszyny do szycia i naucz się z nami szyć na maszynie. ZOBACZ TEŻ: Jak nauczyć się szyć na maszynie? Na początku będziesz potrzebować jedynie maszyny do szycia (nawet nie musisz jej nawlekać) i kartki papieru w kratkę. Podłóż kartkę pod stopkę, opuść ją, wybierz ścieg prosty na swojej maszynie i zacznij szyć wzdłuż linii. Z wyczuciem naciskaj pedał, a kartkę prowadź najlepiej oburącz. W ten sposób przeszyj kilka linii równolegle, a następnie sprawdź, czy twoje szwy są proste i biegną w równych odstępach od siebie. To ważne, by umieć zachować tę samą odległość od krawędzi, ponieważ podczas szycia czy to ubrań, czy dodatków musisz zachować tę samą szerokość zapasów szwów na określonych odcinkach. Jeśli pierwsze ćwiczenie masz już opanowane, czas na następne wyzwanie. Na nowej kartce narysuj dowolne linie (łuki, łamańce, fale, pętle) i spróbuj szyć po ich śladzie. W miejscach, gdzie będziesz mieć dość duże zaokrąglenia, szyj wolniej, a jeśli to nie wystarcza, by zmieścić się w śladzie, zatrzymaj szycie z igłą w pozycji dolnej (wbitą w kartkę), podnieś stopkę, przekręć kartkę, opuść stopkę i szyj dalej. Wykonaj ten manewr tyle razy, ile będzie to konieczne. Podobnie musisz postąpić w przypadku szycia w narożnikach. Kiedy doszyjesz do końca linii, zatrzymaj igłę wbitą w wierzchołek kąta, podnieś stopkę i obróć kartkę, a następnie opuść stopkę i szyj dalej. I jak, wychodzi? Jeśli tak – czas na ćwiczenia z materiałem. Nauka szycia na maszynie – ćwiczenia z materiałem Czy wiesz, czym różni się tkanina od dzianiny? Najprościej rzecz ujmując, tkanina utkana jest z przeplatających się nitek wątku (po szerokości) i osnowy (po długości), natomiast dzianina składa się z kolejnych rzędów oczek (jak w swetrach). Tkanina jest materiałem stabilnym, dzianina się rozciąga. Dlatego do nauki szycia najlepszym materiałem będzie tkanina. Przygotuj kawałki średnio grubych tkanin, najlepiej jednokolorowej bawełny (tkanina koszulowa jest dość cienka, jeans z kolei już gruby; poszukaj zatem czegoś pośredniego). Nawlecz maszynę kontrastową nitką i zamocuj igłę do szycia tkanin (jeśli potrzebujesz więcej informacji, tu znajdziesz nasz poradnik dotyczący igieł). Zobacz także: Wykonaj teraz te same ćwiczenia co z kartką papieru. Najpierw przeszyj kilka ściegów równoległych do siebie, a następnie kolejnych kilka poprowadź prostopadle. Nie rysuj jednak linii pomocniczych do przeszycia kratki, lecz tym razem wykorzystaj brzeg stopki (a w przypadku pierwszego szwu – którąś z linii na płytce ściegowej) do prostego prowadzenia materiału. Widzisz? To całkiem łatwe! Jeśli masz już opanowane szycie linii prostych na tkaninie, przygotuj kolejne kawałki materiału, na których pisakiem lub kredą krawiecką narysujesz fantazyjne linie (mogą być dokładnie takie same jak te na kartce papieru). Ćwicz szycie po tych liniach, stosując wcześniej opisane wskazówki dotyczące szycia na zaookrągleniach i w wierzchołkach kątów. Jak nauczyć się szyć prosto na maszynie do szycia? Do prostego prowadzenia materiału podczas szycia służą linie pomocnicze znajdujące się na płytce ściegowej. Każda z nich wskazuje określoną szerokość, w jakiej zostanie utworzony szew od krawędzi materiału. Szyty materiał należy podtrzymywać oburącz, w większości przypadków jedynie z przodu stopki. Jeżeli podczas ćwiczeń lub docelowego szycia zdarzy się, że szew zacznie uciekać ci z wyznaczonej linii, nie ciągnij materiału w trakcie szycia w celu jego skorygowania – w ten sposób można złamać igłę i uszkodzić maszynę. W takiej sytuacji delikatnie i z wyczuciem popraw bieg szwu, a gdy będziesz już szyć swoje pierwsze rzeczy, najlepiej po prostu przerwij szycie w miejscu, gdzie szew wyszedł krzywy, spruj ten kawałek i przeszyj w tym miejscu jeszcze raz. ZOBACZ TEŻ: Szycie na maszynie dla początkujących – podstawowe ściegi W trakcie szycia na maszynie najczęściej wykorzystywanym przez ciebie ściegiem będzie właśnie ścieg prosty. Współczesne domowe maszyny do szycia posiadają jednak znacznie więcej wbudowanych ściegów, z których kilka warto poznać już na początku swojej krawieckiej przygody i przetestować: - zygzak – ścieg zwykły zygzakowy znajdzie zastosowanie w przypadku szycia materiałów rozciągliwych, ale także przyda się podczas obrębiania zapasów szwów. Jego szerokość należy dopasowywać do grubości szytego materiału, która najczęściej będzie powiązana także z jego sztywnością. Zasada jest taka, że im sztywniejszy jest szyty materiał, tym szerokość ściegu należy ustawić większą; - zygzak wielościegowy – to ścieg, który najczęściej wykorzystywany jest przy szyciu bielizny, elastycznych koronek czy kostiumów kąpielowych. Służy do przyszywania gum lub wykańczana brzegów. Maszyna szyje go w ten sposób, że podczas przeszycia w jednej linii igła wykonuje trzy skoki, a następnie zmienia kierunek, tworząc przerywany zygzak; - ścieg prosty wzmocniony – ten ścieg służy do szycia materiałów elastycznych, ale także szycia w miejscach podatnych na duże naprężenia – najczęściej wykonuje się nim szwy krokowe, można również stosować go wszywania rękawów w podkroje pach. Maszyna, szyjąc tym ściegiem, wykonuje jeden skok igłą w przód, jeden do tyłu i znów jeden do przodu. Tak otrzymany szew jest bardzo wytrzymały i dość rozciągliwy. Poćwicz teraz szycie tymi ściegami, zmieniaj ustawienia ich szerokości i długości i obserwuj, jak zachowuje się materiał. Pamiętaj jednak, że za każdym razem, kiedy będziesz szyć nową rzecz, warto zrobić próbki ściegów na kawałkach materiału, z którego będziesz szyć. Nie ma jednego optymalnego ustawienia dla wszystkich typów materiałów. Jak szyć na maszynie? – rozpoczynanie i kończenie szwu Właściwe rozpoczynanie i kończenie przeszycia ma znaczenie zarówno dla samego komfortu pracy, jak i estetyki gotowego wyrobu. Aby poprawnie wykonać szew, musisz pamiętać o kilku rzeczach (ale tylko na początku; z czasem czynności te będziesz wykonywać automatycznie): - początek szwu – ułóż materiał pod stopką i ją opuść; lewą dłonią przytrzymaj końce obu nitek (ten wychodzący z igły i z bębenka), a prawą materiał; teraz możesz zacząć szyć (nitki wystarczy przytrzymać dosłownie przez dwa–trzy uderzenia igłą). W ten sposób unikniesz splątania nici na początku szwu albo sytuacji, kiedy nitka ucieka ci z igły na początku szycia. - koniec szwu – po dotarciu do krawędzi materiału lub miejsca, gdzie ma kończyć się szew, zatrzymaj maszynę, a następnie kołem zamachowym ustaw igłę w najwyższej pozycji (kręcąc do siebie); w maszynach komputerowych igła ustawia się w tym położeniu automatycznie. Podnieś stopkę, a wyciągnij materiał, ciągnąc go po skosie w lewo i do tyłu (ciągnąć do przodu, możesz skrzywić lub złamać igłę). Nie obcinaj nici tuż przy igle, lecz w odległości ok. 10 cm od niej. W ten sposób przygotujesz nici do przeszycia kolejnego odcinka i unikniesz sytuacji, kiedy nić ucieka ci z igły. Zabezpieczanie szwu przed pruciem, czyli ryglowanie Przed przystąpieniem do uszycia swojej pierwszej rzeczy musisz zapoznać się z jeszcze z pojęciem ryglowania. Służy ono do tego, żeby wykonany przez ciebie szew nie rozpruł się tuż po uszyciu. Podczas szycia ręcznego na początku i końcu szwu wiąże się supełki, natomiast podczas szycia maszynowego szew się rygluje. W maszynach mechanicznych służy do tego dźwignia do szycia wstecznego, w maszynach komputerowych – przycisk do szycia wstecz. Ryglowanie na początku szwu wykonuje się w ten sposób, że rozpoczyna się szycie poniżej miejsca, gdzie powinien rozpoczynać się szew (ok. 1 cm), wykonuje kilka skoków igłą wstecz, a następnie zwalnia dźwignię lub wciska przycisk szycia wstecznego i szyje do przodu. Aby wykonać ryglowanie na końcu szwu, należy przeszyć materiał do dolnego brzegu materiału lub do miejsca, gdzie ma się kończyć szew, zatrzymać szycie, przytrzymać dźwignię do szycia wstecznego lub wcisnąć przycisk i wykonać kilka skoków igłą wstecz po tym samym śladzie. Tak zabezpieczony szew nie rozpruje się podczas wywracania uszytej rzeczy na prawą stronę ani podczas korzystania z gotowego wyrobu. PRZECZYTAJ TEŻ: Szycie na maszynie dla początkujących – propozycje pierwszych uszytków Jak widzisz, nauka szycia na maszynie to nic trudnego. Wiesz już, jak obsłużyć maszynę do szycia i jak wykonać na niej podstawowe, ale jednocześnie najważniejsze czynności. Z powodzeniem możesz zabrać się za stworzenie swoich pierwszych uszytków. Na początek może to być poszewka na poduszkę z zakładką, woreczek na warzywa, woreczek na drobiazgi lub najprostsza torba zakupowa. Do uszycia każdej z tych rzeczy będziesz potrzebować niewielkich ilości materiału i podstawowych umiejętności szycia na maszynie. Jeżeli w szyciu dodatków czujesz się pewnie lub wolisz jednak zmierzyć się z szyciem ubrań, polecamy uszycie najprostszej spódnicy na gumie (do jej uszycia wystarczy prostokąt materiału o szerokości uwzględniającej długość spódnicy oraz zapasy szwów i zapas na podłożenie oraz gumę, która jednocześnie będzie paskiem). Gdy i tu poczujesz się pewnie, czas na korzystanie z gotowych wykrojów. W tym przypadku z pomocą przyjdzie nasz magazyn „Szycie krok po kroku”, z którym stworzysz swoje pierwsze ubrania i poznasz kolejne tajniki krawiectwa. ZOBACZ TEŻ:
.