Maryla Rodowicz znali się i przyjaźnili od wielu lat. Nic więc dziwnego, że wiadomość o nagłej śmierci biznesmena wstrząsnęła piosenkarką. Jak gwiazda estrady wspomina jednego z najbogatszych Polaków?
Dlaczego wielka Maryla Rodowicz gra na niemal każdym koncercie organizowanym przez TVP? Gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o... Tak, wszystko sprowadza się do pieniędzy. Pamiętacie, jak kardynał Stanisław Dziwisz odpowiadał na zarzuty o ukrywanie pedofilii w Kościele? Jedyne, co był z siebie w stanie wyrzucić, to krótkie "nie wiem, nie znam, nie słyszałem". Z Marylą Rodowicz jest bardzo podobnie. Jednak nie w kwestii nadużyć seksualnych księży, a pracy dla Telewizji powszechnie wiadomo, ta w ostatnich latach jest tubą propagandową polskiego rządu. Często, nawet w programach niezwiązanych z polityką, przemycane są kwestie społeczne, w tym homofobia, oraz promowane konkretne postawy i sympatie polityczne. Wystarczy spojrzeć na władze TVP - prezesem od lat pozostaje były członek PiS i wierny przyjaciel partii Jacek Kurski. Maryla Rodowicz tłumaczy się z pracy dla TVPTVP stało się nie tylko propagandówką partii rządzącej, ale też nośnikiem ogromu treści kościelnych oraz... przaśności. Wśród programów rozrywkowych prym wiodą produkcje mało ambitne, a na koncertach organizowanych przez publicznego nadawcę króluje disco-polo. Powody tego ostatniego są dwa. Pierwszy taki, że większość polskich artystów nie chce grać dla propagandowej telewizji i być z nią kojarzonych. Drugi powód, to osobiste preferencje muzyczne Jacka Kurskiego i jego miłość do takich "gwiazd" jak Zenek Martyniuk czy zespół Boys, na scenie TVP praktycznie zawsze pojawia się Maryla Rodowicz. Artystce ciężko nie oddać sprawiedliwości - jest wielką piosenkarką ze wspaniałym dorobkiem artystycznym, jej muzykę kochają pokolenia. Skoro tak, zdawałoby się, że na pracę nie może narzekać i powinna przebierać w ofertach. A jednak - w innych telewizjach się raczej nie pojawia. W TVP jest nagminnie. Czemu?Piosenkarka twierdzi, że to dla niej jedyny ratunek przed bezrobociem i biedą! Zapewnia, że nie chodzi wyłącznie o wysokie gaże. Po prostu nikt inny nie oferuje jej pracy! Jak zacznę bojkotować TVP, to co mi zostanie? Radia mnie już przecież nie grają - mówi Maryla Rodowicz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".Artystka chce dalej grać i występować, ale - jak twierdzi - tylko TVP zaprasza ją do występów. Gdyby ich ofert nie przyjmowała, zostałaby na lodzie. Bez pracy i środków do życia. Rodowicz odcina się od politykiCo zaś z towarzystwem zespołów disco-polo, których piosenki niemal zawsze są przaśne, często w wulgarny sposób traktują o seksie? Rodowicz nie widzi lub nie chce widzieć w tym nic złego. I twierdzi, że nie ma wpływu na towarzystwo, w jakim każą jej grać organizatorzy koncertów. Na to nie mam wpływu. To, co ma zrobić Rodowicz? Mam im powiedzieć: "Musicie odejść od tego disco polo"? [...] Ja nawet nie znam szefostwa TVP - oburza się Maryla Rodowicz ostro odżegnuje się od polityki. Zapewnia, że nie obchodzi jej co głosi TVP Info, w sprawy polityczne się nie miesza i się nimi nie interesuje, nie zamierza angażować się politycznie, a kanału informacyjnego TVP nie ogląda. - Nawet nie wiem, jak znaleźć to TVP Info - zapewnia. Ja robię swoje, śpiewam dla wszystkich i nie mieszam się do polityki - mówi Maryla Rodowicz. Przyjmujecie jej tłumaczenia? Maryla Rodowicz zagrała w TVP u boku Zenka Martyniuka Fot: ŁUKASZ GAGULSKI/East News
Maryla Rodowicz szczerze o dzieciach i rodzinie. "Naprawdę żałuję do dzisiaj". Maryla Rodowicz udzieliła szczerego wywiadu, w którym poruszyła kilka wątków dotyczących życia prywatnego, a szczególnie prób pogodzenia kariery z wychowaniem dzieci. - Świat miałam u swych stóp - wspominała piosenkarka.
Maryla Rodowicz doczekała się trójki dzieci, z których jest bardzo dumna. Kim są Jan, Katarzyna i Jędrzej, którzy starannie unikają blasku fleszy? W święta światło dzienne ujrzał film dokumentalny o Maryli Rodowicz: "Maryla. Tak kochałam". Gwiazda zdecydowała się w długiej produkcji opowiedzieć o swoim życiu z tej prywatnej, uczuciowej strony. Królowa polskiej piosenki wspomina w filmie bardzo dokładnie swoich partnerów, kochanków, dawne miłości. W tej historii nie mogło zabraknąć także dzieci aktorki, Jana, Katarzyny i Jędrzeja. Maryla Rodowicz opowiada o swoim macierzyństwie, jednak dość zdawkowo. Widzowie zastanowili się więc dlaczego w dokumencie nie pojawiają się dzieci wokalistki. Czym się teraz zajmują, jak potoczyły się ich losy? Czym zajmują się dzieci Maryli Rodowicz? Maryla Rodowicz w dokumencie o swoim życiu opowiada o wielu swoich związkach i miłościach. Jedną z nich było niezwykłe uczucie, jakie połączyło młodą artystkę z gwiazdą krakowskiego teatru Krzysztofem Jasińskim. Maryla przyznała, że zakochała się w nim od pierwszych prób wspólnego spektaklu "Lokomotywa". Był to początek lat 80. Krzysztof Jasiński był absolutnym bożyszczem krakowskiej inteligencji. Na jego spektakle przyjeżdżali widzowie z całej Polski. Charyzmatyczny, pociągający, artystyczny reżyser natychmiast stał się obiektem westchnień Maryli Rodowicz. W dokumencie "Maryla. Tak kochałam" wokalistka gorzko przyznaje, że podobne uczucia wobec reżysera miało mnóstwo krakowskich dziewcząt... Krzysztofa Jasińskiego i Marylę Rodowicz poniosła jednak ogromna namiętność. Zakochani spotykali się regularnie, a z ich związku narodziła się dwójka ukochanych dzieci gwiazdy, Jan i Katarzyna. Choć związek ten rozpadł się w drugiej połowie lat 80. Krzysztof Jasiński uczestniczył w wychowaniu swoich dzieci. Maryla Rodowicz w jednym z wywiadów wspomina, jak pomógł jej, gdy córka miała prawdziwy okres buntu: - To było rok przed maturą. Kasia popadła w nałóg i romans internetowy. Rano nie chciała iść do szkoły, mówiła, że boli ją głowa. Pomyślałam: Dlaczego? W końcu weszłam o czwartej nad ranem do jej pokoju, a tam otwarty komputer, a ona klika w najlepsze. Zabrałam kabel. A następnej nocy ona zabrała klatkę z białym królikiem i pojechała pociągiem do Wrocławia. Nigdy w życiu tego chłopaka wcześniej nie widziała ani w życiu nie była we Wrocławiu. Na miejscu okazało się, że on w domu razem z ojcem reperuje telewizory - wspominała Maryla Rodowicz w rozmowie z "Vivą" East News Okazało się, że z pomocą przyszedł Krzysztof Jasiński, do którego córka się ostatecznie przeprowadziła: - Pojechaliśmy więc z Krzysztofem do Wrocławia, zgodziłaś się zamieszkać z ojcem w Krakowie. Do mnie już nie wróciłaś. Ojciec znalazł dla niej szkołę, gdzie bardzo dobrze zdała maturę, na same szóstki. A potem złożyła papiery na Uniwersytet Jagielloński, gdzie przyjęli ją bez egzaminu i zdała egzamin wstępny na Akademię Rolniczą z drugą lokatą - dodała dumna mama. Katarzyna Jasińska, dziś 39-letnia związała swoje życie z końmi. Córka Maryli Rodowicz jest właścicielką stadniny koni pod Warszawą, a także jest cenionym w całej Europie psychologiem konnym! Media społecznościowe Katarzyny Jasińskiej kręcą się jedynie wokół tematu jeździectwa. Córka Maryli Rodowicz organizuje i prowadzi wiele warsztatów. W sieci konsekwentnie jednak unika tematów prywatnych. Zobacz także: Maryla Rodowicz gorzko o byłym mężu: "Nie chcę go widzieć" Pierwszy syn Maryli Rodowicz przyszedł na świat w 1979 roku. Jan Jasiński skończył filozofię na uniwersytecie w Krakowie. W swoim rodzinnym mieście prowadził także klubokawiarnie "Stolica". Biznes jednak okazał się być mało dochodowy i Jan postanowił pieniądze ze sprzedaży mieszkania, które dostał od mamy, zainwestować w firmę budowlaną, zajmującą się stawianiem domów z drewna. Domki stanęły na Mazurach niedaleko rodzinnej działki. Jan Jasiński, choć w młodych latach czasem pojawiał się u boku swojej mamy nawet na scenie, dziś skrzętnie pilnuje swojej prywatności i trudno nawet znaleźć jego aktualne zdjęcia. VIPHOTO/East News Zobacz także: Dokument o Maryli Rodowicz odsłoni kulisy jej burzliwego życia! W miłości nie miała szczęścia Trzeci syn Maryli Rodowicz to owoc małżeństwa gwiazdy z Krzysztofem Dużyńskim. Jędrzej urodził się w 1987 roku i dziś ma 34 lata. Jędrzej także pojawiał się u boku mamy w telewizji czy podczas różnych występów scenicznych. To właśnie po narodzinach Jędrzeja, Maryla Rodowicz wyśpiewywała swój wielki przebój "Polska madonna". Trzeci syn gwiazdy odziedziczył po mamie artystyczną smykałkę. Gdy dorastał, marzył o reżyserii, wtedy też po raz pierwszy zajął się fotografią, która szła mu tak dobrze, że doczekał się własnej wystawy! Jędrzej Dużyński nie spełnił marzeń swojej mamy i nie wybrał się na Uniwersytet Warszawski. Zdecydował się na studia za granicą: - Mama była przeciwko. Wolała, bym zamieszkał w Warszawie i skończył Uniwersytet Warszawski. Jako najmłodsze dziecko byłem faworyzowany, trochę bardziej rozpuszczony. Potrzebowałem takiego odcięcia się od domu - mówił w "Dzień dobry TVN" kilka lat temu. Ostatecznie jednak studia skończył w Wielkiej Brytanii. Dziś mieszka w Polsce i zajmuje się sprzedażą nieruchomości. ADAM JANKOWSKI/REPORTER Maryla Rodowicz o macierzyństwie Maryla Rodowicz wielokrotnie powtarza, że jest bardzo dumna ze swoich dzieci. Gdy wraca myślami do przeszłości, żałuje niektórych sytuacji. Jako zapracowana i uwielbiana artystka nie mogła narzekać na brak obowiązków, które wcale nie było łatwo połączyć z macierzyństwem. Dzieci czasem rzucały się na drzwi, by powstrzymać mamę przed wyjściem: - Nie można go było oderwać od tych drzwi, rzucał się na ziemię, serce się łamało - mówiła w rozmowie z Anną Lewandowską. Mimo wszystko z każdym dzieci Maryla Rodowicz ma wspaniały kontakt. One same, choć nie udzielają zbyt często wywiadów, podkreślają, że są bardzo związane z ukochaną mamą. Katarzyna Jasińska przyznała nawet: - Mam fantastyczną matkę, na żadną inną bym jej nie zamieniła. Strasznie kocham moją mamę. Chociaż jest „Control Freakiem” - mówiła w rozmowie z "Vivą!" Dlaczego więc dzieci Maryli Rodowicz zabrakło w tak ważnym dokumencie o ich mamie? Tego nie wiadomo, a sama Maryla Rodowicz także do tego się nie odniosła. VIPHOTO/East News
Maryla Rodowicz (74 l.) wciąż jest aktywna zawodowo i mimo pięknego wieku nadal ma ochotę na podejmowanie nowych wyzwań. Ostatnio na swoim Instagramie opublikowała śmiałe zdjęcie, na
Nie żyje znany aktor telewizyjny, filmowy i teatralny. Zygmunt Józefczak odszedł w wieku 75 lat. Informację o jego śmierci opublikował w mediach społecznościowych zespół Starego Teatru w Krakowie. Zygmunt Józefczak nie żyje. Przykrą wiadomość potwierdziła rzeczniczka Narodowego Starego Teatru w Krakowie. Aktor od ponad 50 lat współpracował z tą instytucją. Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Zygmunta Józefczaka - wybitnego aktora teatralnego, telewizyjnego i filmowego (...). Współpracował z najwybitniejszymi twórcami polskiego teatru Konradem Swinarskim, Andrzejem Wajdą, Jerzym Jarockim, Krzysztofem Zanussim, Tadeuszem Bradeckim, Mikołajem Grabowskim, Krystianem Lupą - napisali na Facebooku przedstawiciele Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Józefczak przygodę z aktorstwem rozpoczął w 1969 roku, występując na deskach Teatru Ludowego. Dwa lata później związał się ze Starym Teatrem, gdzie grał jeszcze do niedawna. Widzowie kojarzą go z filmów takich jak "Karol - człowiek, który został papieżem" czy "Prawdziwe zbrodnie". Zygmunt Józefczak miał wypadekBliscy Zygmunta Józefczaka w maju tego roku założyli internetową zbiórkę na leczenie aktora. Jak wyjaśnili, miesiąc wcześniej 75-latek miał bardzo poważny wypadek. W wyniku tego nieszczęśliwego zdarzenia doszło do wieloogniskowego urazu czaszkowo-mózgowego i tata został przewieziony do najbliższego oddziału neurochirurgicznego w Krakowie. Trepanacja czaszki w celu odbarczania krwiaków uratowała jego życie! - relacjonowali na stronie Pieniądze ze zbiórki miały zostać przeznaczone na rehabilitację artysty. Zygmunt Józefczak przez cały czas przebywał na oddziale intensywnej terapii.
Maryla Rodowicz przyszła na świat 8 grudnia 1945 r. w Zielonej Górze. Ukończyła Liceum Ziemi Kujawskiej we Włocławku oraz warszawski AWF. W młodości czynnie uprawiała lekkoatletykę. Zdobyła w tej dziedzinie tytułu Mistrzyni Polski Młodziczek w 1962 roku. Zamężna od 1986 r. z Andrzejem Dużyńskim. Matka trójki dzieci.
Trudno uwierzyć, że Maryla Rodowicz skończyła właśnie 75 lat, bo prezentuje się spektakularnie. Ostatnio królowa polskiej sceny muzycznej zachorowała na koronawirusa, przez który straciła apetyt. Po tym, jak ozdrowiała, może pochwalić się kilkoma kilogramami mniej i rewelacyjną sylwetką. Wszyscy znają największe hity Maryli Rodowicz, ale niewielu zna prawdę o jej dzieciach! NIE PRZEGAP: Wiadomo już co z pieniędzmi dla braci Golec i Bayer Full, po cichu ruszyły wypłaty! Będziecie wściekli! Ile dzieci ma Maryla Rodowicz? Wiemy, kim są i co robią! Maryla Rodowicz ma troje dzieci i jest z nich niezwykle dumna. Przyznała, że choć dużo koncertowała, przez co często nie było jej w domu, to jej pociechy wyrosły na wspaniałych ludzi. Teraz ma więcej czasu, który może spędzać z dziećmi. Wspiera je nie tylko psychicznie, ale także wtedy, kiedy wpadną w finansowy problem. ZOBACZ: Luksus od ZAWSZE. Maryla Rodowicz jest przyzwyczajona do drogich aut - wszystkie samochody gwiazdy Najstarszy syn Maryli Rodowicz nazywa się Jan i ma 41 lat. Mężczyzna ma za sobą nieudany interes - otworzył klubokawiarnie w Krakowie, którą musiał zamknąć po niecałych dwóch latach działalności. Postanowił zmienić branżę i zainwestował w kolejną firmę pieniądze ze sprzedaży mieszkania, które kupiła mu mama. Tym razem zajął się budowaniem drewnianych domów na Mazurach i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Jan buduje domki tuż obok rodzinnego pensjonatu. NIE PRZEGAP: Ewa Drzyzga wdała się w romans z gwiazdorem DDTVN! Dopiero teraz wydały się sensacyjne informacje Najbardziej rozpoznawalnym dzieckiem Maryli Rodowicz jest jej córka Katarzyna Jasińska, która jest obecnie jednym z najlepszych ekspertów w Europie w dziedzinie psychologii koni, a także pierwszym licencjonowanym instruktorem metody Parelli Natural Horsemanship w Polsce. Katarzyna ma własną stadninę koni i prowadzi szkolenia. Jednak zanim odkryła swoje życiowe powołanie, również wpadła w problemy finansowe. Maryla Rodowicz pomogła córce finansowo w otwarciu cukierni w Krakowie. Ten biznes również okazał się niewypałem i lokal został zamknięty. NIE PRZEGAP: Nie uwierzycie, gdzie pracowała Małgorzata Rozenek zanim została gwiazdą TVN! Jej mąż może mieć przechlapane! Trzecim dzieckiem Maryli Rodowicz jest Jędrzej Dużyński, który kilka lat temu otworzył sklep z upominkami z wizerunkiem sławnej mamy. Choć interes nie przetrwał, to 33-latek dalej podąża życiową drogą realizując swoje największe pasje. Jędrzej interesuje się fotografią i sztuką, a na swoim koncie ma już nawet kilka wernisaży. Wszystkie dzieci wspierają Marylę Rodowicz, ma z nimi częsty kontakt, mimo trudności w spotykaniu się spowodowanej pandemią koronawirusa. NIE PRZEGAP: Agnieszka Włodarczyk w tajemnicy przed wszystkimi wzięła ślub?! Do sieci trafiły zdjęcia! Maryla Rodowicz kończy 76 lat. Jak dobrze znacie jej piosenki? [QUIZ] Pytanie 1 z 15 Na swojej pierwszej płycie Maryla Rodowicz umieściła piosenkę z tekstem: "Pamiętam, był ogromny mróz. Od Cheetaway do Syracuse" - jak brzmi tytuł tego utworu? "Ballada wagonowa" "Wsiąść do pociągu byle jakiego" "Od Cheetaway do Syracuse" Najdziwniejsze kreacje Maryli Rodowicz Uwielbiasz muzykę? Sprawdź stronę Empik kody rabatowei kup nowe płyty z rabatem!
Dla Pomponika Maryla Rodowicz powiedziała samą prawdę: "Bzdura! W życiu go nie sprzedam! W życiu go nie sprzedam! Po moim trupie! " - zarzekała się piosenkarka.
Poza Janem i Katarzyną ze związku z Krzysztofem Jasińskim Maryla Rodowicz jest też mamą najmłodszego z dzieci – Jędrzeja. 35-latek jest owocem miłości piosenkarki i Andrzeja Dużyńskiego, z którym rozwiodła się w lipcu ubiegłego roku. W trudnych chwilach najmłodszy z rodzeństwa zawsze był i zawsze jest przy mamie. Kim jest z zawodu i prywatnie? Tatuaże, studia, ulubione seriale na Netfliksie... Tego nie wiecie o Maryli Rodowicz! Kim jest Jędrzej Dużyński – hobby, praca, studia w Ameryce Z trójki rodzeństwa to właśnie Jędrkowi Dużyńskiemu zawsze było najbliżej do artystycznych zainteresowań sławnej mamy. Jako nastolatek kochał grać na perkusji i myślał o zostaniu reżyserem. Szybko jednak zajął się fotografią i doczekał się nawet wystawy swoich prac. Ale i to nie stało się jego zawodem na lata... Siedem lat temu otworzył sklep, w którym można było kupić pamiątki związane z Marylą Rodowicz. Biznes jednak zamknięto. Dziś interesuje go przede wszystkim handel nieruchomościami i na tym zarabia. Jeśli chodzi o edukację Jędrzeja Dużyńskiego, to była to sprawa dość zawiła. Maryla Rodowicz chciała bowiem, by syn został absolwentem UW. Ten jednak mimo jej woli zapragnął zobaczyć wielki świat i wybrał naukę w Ameryce. „Mama była przeciwko. Wolała, bym zamieszkał w Warszawie i skończył Uniwersytet Warszawski. Jako najmłodsze dziecko byłem faworyzowany, trochę bardziej rozpuszczony. Potrzebowałem takiego odcięcia się od domu, opowiadał kilka lat temu w Dzień Dobry TVN syn piosenkarki, który ostatecznie czuł się w Nowym Jorku bardzo samotny. Przeprowadził się więc do Wielkiej Brytanii i tam ukończył uniwersytet w Utrechcie. Czytaj także: Katarzyna Skrzynecka dodała nagranie z córką, które nie spodobało się jej niektórym fanom Fot. Marek KAREWICZ/East News Maryla Rodowicz, syn Jędrzej Dużyński, 1994 rok Fot. Piotr Porębski/Metaluna Zobacz także: Maryla Rodowicz w ostatniej chwili odwołała występ. Artystka ma kłopoty ze zdrowiem Po zakończonych studiach Jędrkowi zdarzało się towarzyszyć mamie w imprezach show-biznesowych. Wiele osób zastanawiało się nawet, czy syn Maryli Rodowicz sam nie zapragnie zostać gwiazdą. Ostatecznie jednak 35-latek usunął się w cień. W tym przypadku mama mężczyzny też była delikatnie zawiedziona, bo lubiła jego towarzystwo na ściankach. „Zawsze gdy dostaję zaproszenie, trwają trudne negocjacje z Jędrkiem. On nie lubi naszych wspólnych wyjść i uważa, że to niezręczne bawić się na mieście z mamusią”, wyjawiła prawdę wokalistka 6 lat temu w Fakcie. Fot. Michal WARGIN/East News Jędrzej Dużyński ma za sobą poważny wypadek Rok później znów było głośno o Jędrzeju Dużyńskim. Wszystko przez wypadek na autostradzie prowadzącej do Berlina. Samochód, w którym poza synem artystki był Sławek Uniatowski, wymagał naprawy. Na szczęście nikomu nic się nie stało”. Syn jest dobrym kierowcą, to był przypadek, że coś spadło z ciężarówki i wybiło przednią szybę. Pełno szkła. To było przerażające", wspominała później Maryla Rodowicz w Plejadzie. Dodała też, że panom udało się wrócić do Warszawy, wziąć inny samochód i wrócić do Niemiec powitać podczas zabawy sylwestrowej rok 2016. O życiu prywatnym najmłodszego z dzieci diwy niewiele wiadomo. Sama piosenkarka rzadko wypowiada się na ten temat. Kilka razy wspomniała jednak, że chciałaby zostać babcią a zapewne nigdy się to nie stanie. „Ubolewam, że żadne z moich dzieci nie chce mieć dzieci. Namawiam córkę, ale jest ciężko. Z kolei jeden z synów pyta, po co jeszcze jedno dziecko, jeszcze jeden człowiek na tej planecie, skoro jest przeludnienie i kiepska sytuacja klimatyczna? Takie tłumaczenie. Ale mam jeszcze nadzieję, że przypadkiem się coś urodzi”, powiedziała dla bloga BabybyAnn Maryla Rodowicz. Życzymy Jędrkowi i jego mamie, by każde mogło spełniać swoje marzenia z pełną akceptacją bliskich. Czytaj także: Filip Chajzer o śmierci synka: „Nie zapominasz ani na sekundę. Ta tragedia wraca ze zdwojoną siłą” Fot. LUKASZ OSTALSKI/REPORTER Maryla Rodowicz, syn Jędrzej Dużyński, Gdańsk, Festiwal Gwiazd, rok Fot. Piotr Porębski/Metaluna Wywiad Jędrzeja Dużyńskiego z mamą - fragmenty W 2012 roku mieliśmy przyjemność gościć na łamach VIVY! Marylę Rodowicz i jej syna. To właśnie Jędrek przeprowadził z gwiazdą rozmowę, której wybrane części publikujemy poniżej. A może chciałaś dla mnie innego życia, bardziej normalnego? Dla mnie mógłbyś pracować w show-biznesie, często jesteś moim doradcą w sprawach marketingu, repertuaru. Lubię z tobą konsultować pomysły. Masz wiedzę, intuicję, słuchasz dobrej muzyki. Studiujesz w Londynie nowe media. Mnie się to podoba. Tam jest i film, i dziennikarstwo, i fotografia. Chciałbyś być lekarzem czy prawnikiem? I rano wstawać z teczką do pracy? – Ranne wstawanie to nie dla mnie. Ale nigdy nie obcinałem włosów na irokeza jak Jasiek (starszy brat – przyp. red.) i nie farbowałem na czerwono jak Kasia (siostra). Nie uciekałem jak ona z domu. Czy to Cię nie irytowało? Że się nie buntowałem? Byłeś zawsze grzecznym chłopcem. Jeździłeś z nami na wakacje. W tym roku też cię namawiamy, starsze dzieci, niestety, odmówiły wyjazdu na egzotyczne plaże. Bez nich czujemy się osamotnieni. – Opieram się, bo uważam, że kiedyś trzeba w końcu odciąć pępowinę. No dobrze, ale dwa tygodnie możesz nam poświęcić. A potem się możesz włóczyć po tych swoich Włoszech z Kasią. […] Ja byłem rozpieszczany, zresztą do dzisiaj jestem. Może to dowód, że z rozbisurmanionego bachora można wyjść na ludzi? Nie byłeś rozpuszczonym bachorem. Owszem, byłeś otoczony miłością, ale nie byłeś jakiś wierzgający. Problemy się zaczęły w pierwszej klasie podstawówki, pamiętasz? Musiałam stać na korytarzu, a ty wybiegałeś co 10 minut sprawdzić, czy tam jestem. Podpierałam ścianę, nogi mi wchodziły w tyłek, ale dzielnie stałam. – Myślisz, że to jest rodzinne? Kasia woli być z końmi, w stajni, Jasiek plumka na gitarze, zawsze był samotnikiem. Jasiek prowadzi już życie towarzyskie. Kiedy do niego nie zadzwonię, to jest na Kazimierzu w Krakowie z kolegami. Parę dni temu zadzwoniłam i pytam: „Co robisz na Kazimierzu?”. On mówi: „Świętuję”. „A co świętujesz?”. „Trzeci Dzień Matki”. A Kasia ma z kolei pasję, te swoje konie, i jednak ma kontakt z ludźmi, udziela lekcji ujeżdżenia naturalnego. – Ze mną też nie będzie tak źle, w końcu studiuję media i komunikację. […] – To Ty byłaś kochliwa. Ja zawsze się czułem trochę outsiderem. Patrzyłem, jak koledzy cierpią przez dziewczyny, i cieszyłem się, że mnie to nie dotyczy. Pamiętam, że wolałeś od rana do wieczora oglądać filmy i grać w gry. Ale czemu się dotąd nie zakochałeś? Mój syn? Niewiarygodne!!! – Mamo, ja żyję trochę w innym świecie. Nie wiem, czy dałbym się ujarzmić miłości. Uwielbiam jeść sam, włóczyć się sam po mieście, chodzić do kina w pojedynkę. Poza tym boję się zakochać tu, w Londynie, bo za trzy miesiące już mnie tu nie będzie. Uważasz, że ten mój wyjazd za granicę po skończeniu liceum to był dobry pomysł? Myślę, że nie byłeś gotowy na takie oddalenie. W dodatku po roku nauki pojechałeś do Stanów. I miałeś depresję, byłeś samotny. – Miałem nawet myśli samobójcze, bo bałem się, czy kiedykolwiek wrócę do Polski. Budynek bujał się od wiatru, a ja byłem tam kompletnie obcy. Na 50. piętrze nawet telefon nie działał. Całymi dniami odurzałem się, by uciec od rzeczywistości. I wtedy rezerwową siłą woli postanowiłem przenieść się do Londynu na uniwersytet. Powiedzieliście, że to cofanie się. Ale Londyn o wiele lepiej mi służy. Ale z drugiej strony studia w Stanach dużo ci dały. Teraz taki jesteś światowiec. A jesienią zaczynasz studia podyplomowe w Holandii. Londyn, Chicago, teraz będzie Utrecht. Znasz perfekt angielski i mieszkasz w tak pięknym mieście, jak Londyn. Tylko żałuję, że jak będę jeździła na zakupy do Londynu, to cię nie będzie. Kto się będzie tam ze mną włóczył? – Utrecht jest przecież dwie godziny pociągiem od Londynu. Na to liczę, synku. Zobacz też: Nie zawsze łączyła je bliska więź. Jak dziś wyglądają relacje Maryli Rodowicz i jej córki?
do której ty pojedziesz. Pojadę ja do tej, co ma pierścień złoty i na szyi korale. Pojadę do Ciebie, bo masz dojścia w niebie i w potrzebie przyjmiesz mnie. A gdybym ci ja to wszystko miała to i sio, i owo też, Wtedy bym się rada dowiedziała, do której ty pojedziesz. Pojadę ja do tej Potem do cudzej krainy ruszysz,
Hulająca po świecie pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno na życiu niemal każdego z nas. Panoszący się po kraju patogen na kilka miesięcy sparaliżował też przemysł rozrywkowy, w tym koncerty, z których utrzymuje się wiele gwiazd. Jedną z nich jest Maryla Rodowicz, która od początku wprowadzania obostrzeń żaliła się w tabloidach, że nie ma teraz za co Maryla Rodowicz od miesięcy zapewnia, że znalazła się w trudnej sytuacji finansowej, to jej fani chyba nie do końca są o tym przekonani. Wielu miłośników talentu piosenkarki uważa, że użalanie się na swój los w wielkim domu z okazałym ogrodem nie powinno być porównywane do sytuacji "zwykłych śmiertelników", którzy z dnia na dzień zostali bez środków do życia. Maryla idzie jednak w zaparte i wciąż twierdzi, że nie ma nawet na także: "W łóżku z Oskarem". Maryla Rodowicz o pandemii: "Niczego nie wyniosłam z niej dobrego"Choć mijające tygodnie były już dla artystów nieco bardziej łaskawe, to Maryla nadal korzysta z każdej okazji, aby pożalić się na swój los. Tym razem piosenkarka udzieliła wywiadu Super Expressowi, w rozmowie z którym znów wróciła do tematu swojej sytuacji finansowej. Gwiazda wyznała, że nie otrzymuje tantiem za wylansowane przed laty hity i zarabia wyłącznie na mam tantiem. Tyle zarobię, ile sobie wyśpiewam gardłem. Wcześniej nie narzekałam, bo kalendarz pękał w szwach, więc miałam regularny przypływ gotówki. Teraz jest gorzej, ale trzeba patrzeć z optymizmem w przyszłość i mieć nadzieję, że będzie lepiej. Nie mam o to do nikogo żalu, bo śpiewam piosenki wybitnych twórców. Cieszę się, że oni zarabiają, ponieważ są też współudziałowcami moich sukcesów - stwierdza wspaniałomyślnie więcej, z powodu pustek w koncertowym grafiku, Maryla była zmuszona oszczędzać, do czego najwyraźniej wcześniej nie była zaciskać pasa jak nigdy. Przez ten kryzys powoli uczę się doceniać wartość pieniądza... Bywa, że jestem pod kreską, o czym syn mi często przypomina. (...) Są jednak wydatki, których nie uniknę: opłaty związane z domem, pensje dla ludzi, których zatrudniam, jestem na diecie pudełkowej, więc to też sporo kosztuje, wprawdzie mniej niż jakbym sama wszystko kupowała i gotowała, ale sumka na koniec się zbiera - żali się czego w takim razie zrezygnowała piosenkarka? Jak sama twierdzi, musiała przede wszystkim ograniczyć zakup nowych ubrań - i to zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Nie jeździ też już na wakacje, jednak na szczęście posiada okazały las, więc na brak przestrzeni raczej narzekać nie odmawiam sobie zakupów, nie tylko zagranicznych, ale nawet i krajowych. Już nie jestem tak rozrzutna, jak kiedyś i bardziej analizuję, co jest mi naprawdę niezbędne do życia i funkcjonowania. Ukróciłam budżet na ciuchy. Trzy lata nie byłam na wakacjach, ale na szczęście mam 3000 metrów kwadratowych lasu - oddycha z ulgą jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze kobieta nie ma wstydu A że sceny już powinna dawno zejść..Dieta pudełkowa mniej niż kupowanie i gotowanie samemu? Ma ogród, może zasadzić praktycznie wszytko. Od wczesnej wiosny nie gra koncertów. Mogła sobie wysiać to i owo. Dla niej samej niewiele potrzeba. A co zostanie to zamrozić i/lub w słoiki. Zimą miałaby własną dietę chwila i się rozpłaczę. Albo nie, wezmę się w garść i poradzę. Sprzedać pałacyk kupić mieszkanie (odpadną koszty ochrony, ogrodnika itd) Opylić porsche nabyć skodę. Zwolnić kucharkę i zacząć gotować (ktoś Panią okłamał dieta pudełkowa jest droższa niż gotowanie samodzielne) Bo cóż, na rade żeby nie szachrować i płacić ZUS od dobrych przychodów i cieszyć się teraz z wysokiej emerytury to już niestety za dwa światy i jedno Słońce Które na wsi słabiej coś grzeje Ty masz wokół konta gorące Ja nadzieję... na emeryturę w wys. 780 zł./ Marylo, polecam wyjrzeć poza swoją celebrycką bańkę i zobaczyć , jak żyje większość Polaków, którzy harują po 13h dziennie zarabiając co najwyżej 3500 zł netto. Za jeden występ dostaje pani więcej niż większość z nas zarabia w rok. Nie mamy też możliwości wyżalenia się w gazecie, bo nikogo nie obchodzi nasz los, każdy musi sobie jakoś radzić. Najnowsze komentarze (410)Skarżą się te celebryty, bo całe życie w luksusie to nie umieją przestawić się na standardy życia przeciętnego Kowalskiego, a że całe życie tylko występowali, to do żadnej normalnej pracy nie pójdą, bo nic nie umieją:D co im zostaje? Popłakać w mediach. Może się jakiś Janusz ulituje i że swojej skromnej emerytury nie rób sobie jaj 🤣🤣🤣Trzeba sprzedać tak serio to brak słów na te narzekania nie tylko pani się żyć w nieopisanym luksusie i ponad stan i normalnie żyć nie umieją."Bo to co nas podnieca to jest w zasadzie kasa" tak śpiewała Maryla Rodowicz lata temu. Nie wierzę ,że nie ma pieniędzy na życie. Od lat mówiła że jej aut jest Porsche. Od mam 53 lata jak jeździła autami tej marki po Polsce. No cóż .... Po tłustych latach przychodzą lata chyba ,jak u każdego śmiertelnika. Może Pani Maryla nauczy się czegoś od życia... Że mąż jest niewierny to już wiemy., Że romanse były też już wiemy,karma wraca., Zero wstydu dały świat cierpi ludzie nie mają dachu nad głową i nie piszą smieszneA gdzie ma pieniądze za koncerty hi hi na raz wszyscy zbiednieli innej roboty nie brakuje są ogłoszenia Kobieto bój się Boga stale ci mało kasy wyobraź sobie ludzi którzy mają jeszcze mniej też muszą żyć i opłacać rachunki i jeszcze muszą się leczyć masz willę i las sprzedaj to to i kasę będziesz miała inni nigdy nie mieli okazji co rok wyjeżdżac na wakacje całe swoje życie przechulalas a teraz ci brakuje zastanów się zanim coś napiszesz Ci wy tu za glupoty z tymi emeryturami wypisujecie?Pracowaliście na pół *czarno"i nie placiliscie składek.!!Mam taką koleżankę która 30 lat pracowala oficjalnie za najniższą stawkę,a zarabiała 3 razy tyle co potem na starość płaczą ze maja 800 zł. Ja pracowalam 43 lata płacą składki od każdego grosza jaki zarobiłam i zł netto i miałam w sumie niskie, co maja700 zł to sami siebie oszukiwali i dobrze wam tak!!"...Bywa, że jestem POD KRESKĄ" - Jak możną być "pod kreską" i mieć na następny dzień ?To już zaczyna być byle czym do mediów aby kasa się wysoko fruwa ten nisko OPADA!Wstyd,wstyd,i jeszcze raz wstyd ,pani dawno przekroczyla pani granicę z pania wytrzymal, pracy w Biedronce nie pracują ludzie mniej wartościowi tylko bardziej życie na wczasach to Pani wypoczęta można popracować że nigdy nie żyła tak biednie. A po rozprawie rozwodowej zaprasza swoich bliskich i świadków do najdroższzej restauracji. Straszna bieda!
Maryla Rodowicz była główną bohaterką dokumentu zatytułowanego: "Maryla. Tak kochałam", który Telewizja Polska pokazała w Boże Narodzenia. Artystka wspomniała w nim m.in. o
Liczne romanse Maryli Rodowicz od lat rozpalają opinię publiczną, a lista jej kochanków wręcz roi się od wielu słynnych w całym kraju nazwisk. Zdecydowanie największym zainteresowaniem cieszył się jej 3-letni związek z żonatym wówczas Danielem Olbrychskim. Wokół niego narosło wiele plotek, a jedna z nich mówi o tym, że para doczekała się wspólnego dziecka, które ukrywają. Ponoć potomek byłych kochanków urodził się niepełnosprawny, a Maryla zdecydowała się oddać go do domu dziecka. Część osób podających się za świadków twierdzi nawet, że został wychowany przez siostry zakonne na Podkarpaciu. Maryla Rodowicz odniosła się do tych plotek w rozmowie z czasopismem "Machina", w trakcie której usłyszała pytanie o rzeczy, których najbardziej się boi. - [Boję się] Pająków, ale myszy już na przykład nie. I okrutnych plotek. Takich jak ta, która ostatnio do mnie dotarła. Rzekomo w latach 70. miałam niepełnosprawne dziecko z Olbrychskim i oddałam je do domu dziecka. Dowiedziałam się również na stronie że są świadkowie. Czy pani da wiarę? Jedna osoba napisała, że siostra jej matki pracuje w tym domu dziecka i widziała, że ja tam przyjeżdżałam, ale bardzo rzadko. A to dziecko ma wodogłowie i ta 'siostra jej matki' widziała, jak ono ciągle w oknie stoi. No ludzie - oburzała się Maryla Rodowicz. Piosenkarka przyznała, że nie wszystkie plotki, które usłyszała na swój temat, były aż tak wstrząsające. Część z nich bardzo ją bawiła. Na niektóre z nich nabrali się nawet członkowie najbliższej rodziny. Rodowicz z rozbawieniem wspomina, kiedy zadzwoniła do niej mama, która przeczytała w gazecie, że jej córka gubi pieniądze. - [...] Kiedyś dzwoni do mnie mama i prosi, żebym nie nosiła pieniędzy w siatce na warzywa! Dowiedziała się, że ktoś mnie widział na ulicy z ażurową siatką, z której wypadały pieniądze. Byli naoczni świadkowie - wspominała Maryla. NIE PRZEGAP: Dramat mieszkaniowy Beaty Tyszkiewicz. W jakim stanie zdrowia jest aktorka? Sonda Czy wierzysz w plotkę o niepełnosprawnym dziecku Rodowicz i Olbrychskiego?
A ty piszesz, że u was szał i punk-rockowo. Są dwa światy i nas jest dwoje, do swych miejsc przypiętych jak rzepy, Ty masz pewnie więcej spokoju, ja mam dzieci. Są dwa światy i jedno słońce, które u nas słabiej coś grzeje, Ty masz pewnie duże pieniądze, ja nadzieję, ja nadzieję. Jest sobota, za oknem świt i Warszawa kaszle
Jest sobota, za oknem świt I Warszawa kaszle miarowo Wczoraj przyszedł od Ciebie list Miłe słowaJesień u nas koronę ma Tego roku jakby cierniową A ty piszesz, że u was szał I punk rockowoSą dwa światy i nas jest dwoje Do swych miejsc przypiętych jak rzepy Ty masz pewnie więcej spokoju Ja mam dzieci...Są dwa światy i jedno Słońce Które u nas słabiej coś grzeje Ty masz pewnie duże pieniądze Ja nadzieję... Ja nadzieję...Jest sobota, za oknem świt I Warszawa kaszle miarowo Wczoraj przyszedł od Ciebie list Czułe słowoTamten wieczór - Ja i Ty Tak to była wspaniała chwila Ale dzisiaj to bez łzy Więc pozdrawia Cię Maryla Są dwa światy i nas jest dwoje Do swych miejsc przypiętych jak rzepy Ty masz pewnie więcej spokoju Ja mam dzieci...Są dwa światy i jedno Słońce Które u nas słabiej coś grzeje Ty masz pewnie duże pieniądze Ja nadzieję... x2Są dwa światy i jedno Słońce Które u nas słabiej coś grzeje Ty masz wokół morza gorące Ja nadzieję...Są dwa światy i nas jest dwoje Do swych miejsc przypiętych jak rzepy Ty masz pewnie więcej spokoju Ja mam dzieci...
Data utworzenia: 17 października 2017, 10:33. Maryla Rodowicz od ponad roku jest w separacji ze swoim mężem, Andrzejem Dużyńskim. Piosenkarka była zaskoczona decyzją ukochanego, który z
Maryla Rodowicz, Daniel Olbrychski Źródło: PAP, collage REKLAMA Czy Maryla Rodowicz ma niepełnosprawne dziecko z Danielem Olbrychskim? Przez lata wokół królowej polskiego popu narosło wiele mitów. Ta plotka jest jednak jedną z najbardziej szokujących legend na temat piosenkarki. Diwa postanowiła ją skomentować. Maryla Rodowicz miała wielu kochanków i wcale tego nie ukrywa. Jednym z nich był – żonaty wówczas – aktor Daniel Olbrychski. Wokół romansu celebrytów narosło wiele mitów, a jeden z nich mówi, że owocem związku było niepełnosprawne dziecko. Rodowicz miała oddać niepełnosprawne dziecko Olbrychskiego do domu dziecka prowadzonego przez siostry zakonne na Podkarpaciu. REKLAMA Królowa polskiej muzyki pop odniosła się do tych szokujących plotek w rozmowie z czasopismem „Machina”. – [Boję się] Pająków, ale myszy już na przykład nie. I okrutnych plotek. Takich jak ta, która ostatnio do mnie dotarła. Rzekomo w latach 70. miałam niepełnosprawne dziecko z Olbrychskim i oddałam je do domu dziecka. Dowiedziałam się również na stronie że są świadkowie. Czy pani da wiarę? Jedna osoba napisała, że siostra jej matki pracuje w tym domu dziecka i widziała, że ja tam przyjeżdżałam, ale bardzo rzadko. A to dziecko ma wodogłowie i ta 'siostra jej matki’ widziała, jak ono ciągle w oknie stoi. No ludzie – oburzyła się Maryla Rodowicz. Piosenkarka powiedziała, że w niektóre plotki, które powstały na jej temat, uwierzyła nawet jej najbliższa rodzina. – […] Kiedyś dzwoni do mnie mama i prosi, żebym nie nosiła pieniędzy w siatce na warzywa! Dowiedziała się, że ktoś mnie widział na ulicy z ażurową siatką, z której wypadały pieniądze. Byli naoczni świadkowie – wspomniała diwa. Źródło: „Machina” REKLAMA
. ii976h58te.pages.dev/67ii976h58te.pages.dev/963ii976h58te.pages.dev/605ii976h58te.pages.dev/176ii976h58te.pages.dev/565ii976h58te.pages.dev/528ii976h58te.pages.dev/864ii976h58te.pages.dev/940ii976h58te.pages.dev/479ii976h58te.pages.dev/490ii976h58te.pages.dev/632ii976h58te.pages.dev/289ii976h58te.pages.dev/828ii976h58te.pages.dev/379ii976h58te.pages.dev/423
maryla rodowicz ty masz pieniądze ja mam dzieci