See more of Różaniec bez granic on Facebook. Log In. or. Różaniec Do Granic. Event. Modlitwa o cud. Religious Organization. Matka Boża z Trevignano Romano.
7 października 2017 roku był z pewnością momentem historycznym. Oddolna inicjatywa modlitwy na granicach Polski została podjęta przez niemal milion ludzi i olbrzymie grono duszpasterzy diecezjalnych i zakonnych. Organizatorzy akcji deklarowali swą wiarę w to, że „jeśli różaniec zostanie odmówiony przez około milion Polaków na granicach kraju, to może nie tylko zmienić bieg zdarzeń, ale otworzyć serca naszych rodaków na działanie Łaski Bożej.” Dlaczego więc tak wspaniała inicjatywa spotkała się ze zjadliwą krytyką w wielu mediach, skąd ostre oskarżenia pod adresem organizatorów? Skąd zarzuty, że modlitwa organizowana była przeciwko komuś, w szczególności przeciwko imigrantom czy też muzułmanom? Według niezawodnie idącego w sukurs lewicowym mediom ks. Wojciecha Lemańskiego modlący się „poszli przyzywać Imienia bożego, wzywać orędownictwa Matki Jezusa przeciw... uchodźcom, szukającym pomocy, schronienia, dachu nad głową”. Tak ostre słowa krytyków, przeinaczające intencje organizatorów modlitwy, dowodzić mogą chyba tylko jednego: modlitwa została przyjęta przez Niebo, a jej skutkiem ubocznym było obnażenie duchowych sił ciemności. Dlaczego modlitwa o Bożą ochronę, otwarcie serc i pokój miałaby być modlitwą przeciw komuś? Chyba tylko w oczach tych, którzy nie chcą działania Bożej łaski i sądzą, że trwały pokój można osiągnąć czysto ludzkimi wysiłkami. Przyjmijmy jednak na moment taki (skrzywiony) punkt widzenia: oto modlitwa różańcowa faktycznie skierowana była przeciwko „uchodźcom, szukającym pomocy, schronienia, dachu nad głową”. Modlono się ustami o otwarcie serc, w sercu jednak była inna intencja: ochrona przed niekontrolowanym napływem przybyszów z obcych kultur. Nawet gdyby jednak tak było (w co trudno mi osobiście uwierzyć), nie widzę tu powodu, aby jak ks. Lemański, sądzić, że była to intencja zdrożna, która sprowadzi na Polaków surowy sąd Boży, tak że usłyszą „idźcie precz...” Obrona czy ochrona przed czymś nie oznacza bowiem agresji, wrogości czy nawet nieżyczliwości. Można chronić się przed deszczem czy burzą, ba — można jednocześnie chronić przyrodę i chronić się przed nią. Zapewne żaden obrońca dzikich zwierząt, powiedzmy, niedźwiedzi, łosi czy bobrów, nie chciałby, aby zwierzęta wyrwane ze swojego naturalnego środowiska przebywały w jego domu. Dlaczego potrafimy zrozumieć, że istnieją różne środowiska w odniesieniu do przyrody, a trudno nam dostrzec, że istnieją odrębne środowiska kulturowe, religijne i etniczne? Wzajemny szacunek, solidarność, wsparcie nie oznacza pomieszania wszystkiego ze wszystkim. Nie przypuszczam więc, żeby osoby noszące w sercu prośbę do Boga, aby uchronił ich od takiego pomieszania kultur, miały faktycznie usłyszeć na sądzie ostatecznym słowa „idźcie precz!”. Modlitewna siła różańca Odsuńmy jednak krzywe zwierciadło, w którym inicjatywę starają się ukazać jej krytycy. Warto przyjrzeć się temu, czym naprawdę jest różaniec i zastanowić się, skąd bierze się jego ogromna moc. Zapewne większość uczestników Różańca do granic świadoma była znaczenia daty 7 października i związanej z nią rocznicy ocalenia Europy przed najazdem tureckim. Wspomnienie Matki Boskiej Różańcowej ustanowione zostało w 1571 r. po bitwie morskiej pod Lepanto. Szanse na zwycięstwo wojsk chrześcijańskich były znikome, dlatego papież Pius V wezwał całą Europę do modlitwy różańcowej. Modlitwa okazała się skuteczna, a najazd muzułmanów odparty. Wiek później podobna sytuacja miała miejsce na lądzie — na pamiątkę zwycięskiej bitwy Jana III Sobieskiego pod Wiedniem w 1683 r. papież Innocenty XI ustanowił święto Imienia Maryi (12 września). Mniej znana jest natomiast inna, bardziej współczesna historia różańcowego zwycięstwa, które ocaliło pokój i wolność w samym sercu Europy. Był to czas po zakończeniu II wojny światowej, gdy ważyły się losy krajów Europy środkowej. Szczególnie niepewna była przyszłość Austrii, podzielonej, podobnie jak Niemcy, na alianckie strefy okupacyjne. Największa z nich, obejmująca Wiedeń, zarządzana była przez Sowietów. W 1946 roku kapucyn, o. Petrus Pavlicek (1902-1982) w obliczu zagrożenia trwałą sowiecką okupacją Austrii lub zależnością od ZSRR zaczął gorliwie modlić się do Maryi, prosząc ją o ratunek dla ojczyzny. W święto Ofiarowania Pańskiego usłyszał w sercu głos „zrób, to co mówię, a będziecie mieli pokój”. Prośba Matki Bożej dotyczyła stałego odmawiania różańca — w tym celu o. Pavlicek rozpoczął w 1947 nieustającą Krucjatę Wynagradzającą Różańca Świętego. Jej intencją było nawrócenie grzeszników, pokój na świecie i wolność Austrii. Dzięki apostolskiej gorliwości o. Pavlicka w modlitwę i wynagradzające procesje angażowały się coraz szersze kręgi wiernych. Co ciekawe, inicjatywa początkowo nie znajdowała poparcia ówczesnego prymasa Austrii, kard. Theodora Innitzera, została natomiast natychmiast podjęta przez premiera Leopolda Figla, a później — jego następcę, Juliusa Raaba. Do 1955 roku ponad pół miliona Austriaków codziennie modliło się różańcem, a jeszcze więcej uczestniczyło w uroczystych procesjach. 24 marca 1955 r. sowieckie władze okupacyjne niespodziewanie oznajmiły, że w ciągu trzech miesięcy wycofają swoje wojska z terytorium Austrii. 15 maja wszyscy alianci podpisali traktat gwarantujący niepodległość tego kraju, a 26 października ostatni radziecki żołnierz opuścił Austrię. Można przytoczyć jeszcze kilka dramatycznych momentów historycznych, w których losy odwróciły się dzięki wspólnej modlitwie różańcowej: pokojowe usunięcie reżimu prezydenta Marcosa na Filipinach (1986) czy odsunięcie groźby komunistycznych rządów w Brazylii na początku lat 1960-tych. Trudno też nie wspomnieć postaci Prymasa Tysiąclecia i Ślubów Jasnogórskich, a także wcześniejszego, proroczego zapewnienia jego poprzednika, że „zwycięstwo gdy przyjdzie, będzie zwycięstwem Matki Najświętszej”. Próbując zrozumieć, skąd bierze się taka siła różańca, można odwoływać się do kolejnych objawień maryjnych, zwłaszcza fatimskich, w których Matka Boża wprost prosi o odmawianie tej modlitwy ukazując ją jako ratunek dla świata. Można jednak sięgnąć jeszcze głębiej — do fundamentu biblijnego. Zwróćmy uwagę na trzy momenty: zapowiedź nieustannej walki niewiasty z szatanem (Rdz 3,15), dzieje Arki Przymierza (1Sm 5,1-6,21; 2Sm 6,1-17) oraz Niewiastę z Apokalipsy toczącą walkę z szatanem (Ap 12,1-18). Warto przypomnieć, że wiele elementów Starego Testamentu stanowi zapowiedź (czyli typ) tego, co w pełni zostanie ujawnione dopiero w Nowym Testamencie. Arka Przymierza — przechowująca w swym wnętrzu Tablice Przymierza i mannę — uważana jest za typ Maryi, w której łonie przebywał ten, który wypełnił wszystkie obietnice Przymierza i sam stał się pokarmem duchowym. Tam, gdzie znajdowała się Arka, tam musiały ustępować siły zła. Nawet wśród Filistynów, którzy nie wierzyli w Boga Jahwe, jej obecność powalała na ziemię ich bożka — Dagona. Obecność Arki w domu Obed-Edoma usunęła z jego domu zło i przyniosła doczesną pomyślność. Jeszcze bardziej dramatyczny jest obraz z księgi Apokalipsy. Ostatni werset rozdziału 11 mówi, że „świątynia Boga w niebie się otwarła i Arka Jego przymierza ukazała się w Jego świątyni”, a następujące potem wersety rozdziału 12. opisują walkę Niewiasty ze smokiem — szatanem. Jej Dziecko (Chrystus) zostało uniesione do Boga i Jego tronu, ona sama zaś „zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez 1260 dni” (ta liczba jest symbolem doczesności). Czy może więc dziwić, że zgodne przyzywanie obecności Maryi, stawia zaporę siłom zła? Że Maryja, Matka Kościoła, chce być tam, gdzie jest Kościół, zwłaszcza wtedy, gdy nasila się walka duchowa? Bez granic To, co wydarzyło się 7 października, nazwane zostało „Różańcem do granic”. Nie chodzi bynajmniej o separowanie się od reszty świata, ale o postawienie zapory duchowym siłom zła. Trudno nie dostrzec, w jakim duchowym zamęcie pogrążona jest obecnie Europa. Ścierają się tam obecnie kompletnie obce sobie kręgi kulturowe: post-oświeceniowego laicyzmu, nie dostrzegającego wyższych wartości niż przyjemność i użyteczność oraz muzułmańskiego radykalizmu, gardzącego zachodnim hedonizmem, ale paradoksalnie — pragnącego czerpać korzyści socjalne wypracowane przez społeczeństwa europejskie. Z tego gorącego tygla nie wypłynie nic dobrego. Integracja islamskich przybyszów jest utopią — radykalizują się nie dopiero co przybyli uchodźcy, ale ich dzieci w drugim czy trzecim pokoleniu. Świadczy to o głębokim rozdarciu cywilizacyjnym i całkowitej porażce idei wielokulturowości. Europa Zachodnia na własne życzenie wyhodowała sobie problem radykalizmu islamskiego, a teraz pod pozorem pomocy uchodźcom próbuje przerzucić tenże problem na kraje Europy Środkowej. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości krytyków, postuluję, aby — jeśli ponownie podjęta zostanie inicjatywa wielkiej wspólnej modlitwy różańcowej — tym razem nazwać ją „Różańcem bez granic”. I zaprosić do niej wszystkich Europejczyków, sądzę bowiem, że — wbrew mediom, które usiłują narzucić odbiorcom jedynie słuszną interpretację wydarzeń, jest w Europie jeszcze wielu ludzi trzeźwo myślących, którzy widzą, co się dookoła nich dzieje i rozumieją, że o rozwiązanie trzeba prosić Boga, bo na polityków nie ma co liczyć. A co do uchodźców — przede wszystkim trzeba im pomagać na miejscu, tak jak to już czynimy, aby nie wyrywać ich z własnego kręgu kulturowego. Nie wyklucza to przyjęcia pewnej liczby najbardziej potrzebujących, czy to poprzez korytarze humanitarne, czy w innej formie, na przykład, aby udzielić im niezbędnej pomocy medycznej. Trzeba to jednak robić z głową, tak aby nie tworzyć imigranckich gett i aby nie uzależniać uchodźców w trwały sposób od pomocy socjalnej. Modlitwa nigdy nie jest i nie może być działaniem zastępczym, eliminującym wrażliwość i konkretne czyny miłosierdzia. Wręcz przeciwnie — wierzę, że otwarcie się na działanie łaski Bożej, o które modliliśmy się 7 października, oznaczać będzie prawdziwą przemianę ludzkich serc, przełamanie kultury hejtu i indywidualizmu. Mam nadzieję, że prędzej czy później dotrze to także do tych, którzy dzisiaj hejtują odmawiających różaniec. opr. mg/mg
6.9K views, 322 likes, 296 loves, 746 comments, 66 shares, Facebook Watch Videos from Różaniec bez granic: Różaniec bez granic
– Nie przypuszczałam, że będzie aż takie zainteresowanie – przyznaje Grażyna Kolasińska, która razem z Maciejem Morawskim organizują wyjazd z parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Lublinie. Pielgrzymi z tej grupy będą się modlić w Świerży koło Dorohuska. – Początkowo myśleliśmy, że będzie to grupa około 30-osobowa. Tymczasem okazało się, że chętnych jest dużo więcej, ok. 70. Jedziemy dwoma autokarami. Osoby chętne mogą się jeszcze zgłosić. – Wyjazdy organizują tylko parafie – zaznacza ks. Ryszard Podpora, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Archidiecezji Lubelskiej, koordynator akcji w archidiecezji lubelskiej, na terenie której są wyznaczone dwa kościoły, w których będą modlić się pielgrzymi. – Do Dorohuska jest zgłoszonych ok. 1,6 tys. osób, do Świerży – ok. 1,5 tys. – podlicza ks. Podpora. Na ukraińską czy też białoruską granicę przyjadą nie tylko wierni z diecezji z naszego województwa, ale też z innych części Polski, z Radomia. Celem zaplanowanej na sobotę ogólnopolskiej inicjatywy „Różaniec do granic” jest podjęcie modlitwy różańcowej wzdłuż granic kraju. „Potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata” – podkreślają organizatorzy z Fundacji Solo Dios Basta. 7 października nie jest datą przypadkową. To święto Matki Bożej Różańcowej. Akcja odbywa się też na zakończenie obchodów 100. rocznicy objawień fatimskich. – Trudno nam szacować, ile osób weźmie udział w wydarzeniu „Różaniec do granic” w całym kraju – mówi Agnieszka Kminikowska z Fundacji Solo Dios Basta. – Widzimy ogromne poruszenie wokół tego wydarzenia. I patrząc na rosnące zaangażowanie, możemy myśleć o milionie osób modlących się na granicy w najbliższą sobotę. Osoby biorące udział w „Różańcu do granic” o jednej godzinie – będzie to 14 – odmówią cztery części różańca. Wcześniej będą uczestniczyć w mszy świętej. Modlitwę zaplanowano również na lotniskach, wśród nich jest Port Lotniczy Lublin. – Będzie to modlitwa wewnętrzna dla pracowników portu i podróżnych – mówi Ks. Krzysztof Czerwiński, opiekun lotniskowej kaplicy, proboszcz parafii pw. Św. Józefa w Świdniku.
16K views, 601 likes, 635 loves, 943 comments, 237 shares, Facebook Watch Videos from Różaniec bez granic: Różaniec bez granic was live.
7 października 2017: Różaniec Do Granic to projekt, którego głównym założeniem jest otoczenie całej Polski modlitwą różańcową. W święto Matki Bożej Różańcowej, na zakończenie obchodów 100. rocznicy objawień fatimskich, Polacy udadzą się na granice kraju, by modlić się o ratunek dla swojej Ojczyzny i całego świata. Maryja jest Królową Polski, przez całe pokolenia opiekuje się nami, w krytycznych momentach historii zawsze była przy nas, a my przy Niej. Jako ratunek dla świata, Matka Boża wskazuje na modlitwę różańcową. – Dokładnie 140 lat temu w Polsce w Gietrzwałdzie objawiła się Matka Boża i powiedziała „odmawiajcie codziennie różaniec”, 40 lat później w Fatimie powtórzyła to wezwanie – podkreśla Maciej Bodasiński z Fundacji Solo Dios Basta, która jest głównym organizatorem Różańca Do Granic i dodaje – Dlatego pragniemy odpowiedzieć na zaproszenie Matki Bożej do odmawiania różańca i wziąć udział w duchowym działaniu na rzecz przyszłości naszej, naszych dzieci, naszego kraju i całej Europy. Ostatnie wydarzenia w kraju jeszcze wyraźniej uzmysławiają nam, że potrzebna jest nam pomoc Stwórcy, który jest jedynym, prawdziwym gwarantem miłości, jedności i pokoju. Dlatego chcemy za wstawiennictwem Maryi prosić Go o pomoc. Różaniec Do Granic to także modlitwa do „granic możliwości”. Jest zaproszeniem Polaków do zejścia z kanap, porzucenia wygodnego życia przed telewizorem czy komputerem, wzięcia modlitewnej broni i podjęcia duchowej walki o ratunek dla świata. Jest to zaproszenie do wyjścia na granice Polski, granice własnych słabości, granice bezpiecznego świata, może nawet granice lęku… W dniu wydarzenia punkty modlitwy będą zlokalizowane co jeden kilometr wzdłuż całej granicy Polski, liczącej ponad 3,5 tys. km. W Polsce są 22 diecezje graniczne, już w 18 z nich, są wyznaczani koordynatorzy oraz kościoły stacyjne, w których 7 października odbędzie się Msza Święta i nabożeństwo Maryjne dla osób, które będą modlić się tego dnia na granicach. To właśnie w kościołach stacyjnych, po Eucharystii nastąpi rozesłanie do punktów modlitwy na granicach. Tego dnia potrzeba miliona Polaków, którzy staną na granicach Polski z różańcami w dłoniach. – Chcemy prosić o włączenie się w przygotowanie tego wydarzenia w swoich diecezjach i parafiach, organizowanie grup na konkretne punkty modlitwy, wszystkich, których serce poruszy się na wieść o tej inicjatywie. Wiemy, że to wydarzenie będzie wymagało odwagi, wysiłku i determinacji, ale wierzymy, że uda nam się w ten sposób odpowiedzieć Maryi na wezwanie do ratowania świata przez Różaniec – podkreśla Maciej Bodasiński. 7 października RÓŻANIEC DO GRANIC w POLSCE – pełna wersja strony z lokalizacją kościołów stacyjnych i punktów modlitwy ruszy na początku sierpnia WSPIERAJ FUNDACJĘ CHRZEŚCIJAŃSKIE GRANIE, WSPIERAJ FESTIWAL CHRZEŚCIJAŃSKIE GRANIE! WSPIERAJ MŁODĄ SCENĘ MUZYKI CHRZEŚCIJAN! JUŻ DZISIAJ MOŻNA WESPRZEĆ ORGANIZACJĘ VII FESTIWALU CHRZEŚCIJAŃSKIE GRANIE POPRZEZ WPŁATY NA NASZE KONTO: 46 1050 1012 1000 0090 3065 9909, FUNDACJA „CHRZEŚCIJAŃSKIE GRANIE”, 3, 01-815 WARSZAWA (TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE). ZA WSZELKI DAR SERCA DZIĘKUJEMY! INFORMACJE O FESTIWALU BĘDZIE MOŻNA ZNALEŹĆ NA STRONIE CHRZEŚCIJAŃSKIE GRANIE ODBĘDZIE SIĘ 26 LISTOPADA W WARSZAWIE. WYSTĄPIĄ: GOSPEL RAIN, MUODE KOTY, PLAY & PRAY, TOMASZ JASIŃSKI MUSIC ORAZ ZESPOŁY BIORĄCE UDZIAŁ W KONCERCIE PREMIERY 2017. WYDARZENIE ROZPOCZNIE EUCHARYSTIA NA ARENIE URSYNÓW. ZAPRASZAMY NA WIELKIE UWIELBIENIE PANA BOGA. Zmieniaj z nami muzykę chrześcijańską w Polsce!!! Wspieraj FUNDACJĘ „CHRZEŚCIJAŃSKIE GRANIE”: Nr konta: 46 1050 1012 1000 0090 3065 9909 (TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE)
7.8K views, 201 likes, 181 loves, 163 comments, 11 shares, Facebook Watch Videos from Różaniec bez granic: Różaniec bez granic was live.
GUS podał najnowsze dane o stopie bezrobocia w Polsce Pandemia pozostawiła po sobie wyraźne konsekwencje gospodarcze na całym świecie, podczas gdy polska gospodarka mierzy się z kolejnymi kłopotami: inflacją, coraz... 27 maja 2022, 20:52 Gitarowa feta o różnych obliczach. Rusza XVII Międzynarodowy Festiwal Gitarowy, znamy cały program oraz wykonawców „Zagram dla Ciebie na każdej gitarze świata” to cytat z pieśni „Piosenka wiosenna” z tekstem Wojtka Bellona, spopularyzowany przez grupę Wolna Grupa Bukowina.... 6 maja 2022, 9:27 Tylu górali czadeckich w Nowym Miasteczku na raz jeszcze nikt nie widział. To było piękne wydarzenie XIII Bukowińskie Kolędowanie - Górali Czadeckich odbyło się tym razem w Nowym Miasteczku. W kościele Opatrzności Bożej odprawiona została msza św. w intencji... 12 stycznia 2022, 11:11 PLUS Z tradycyjną małopolską chatą na salony. To w krakowskim BXB studio zaprojektowano również najpiękniejszy dom świata! Talent - nie tylko. Spojrzenie - nietypowe i jednocześnie zaskakujące. Iskra - chciałoby się rzec Boża. Do tego niezwykła smykałka do wyłuskiwania tego, co... 5 stycznia 2022, 0:00 Jakub Kasprzak, najlepszy kucharz młodego pokolenia. Rozmowa ze zwycięzcą prestiżowego konkursu Bocuse d’Or Poland 2021 - W Bocuse d’Or ważne jest wszystko. Nie da się wygrać tego konkursu bez doświadczenia. Ważne są lata pracy, wiedza, perfekcyjność, powtarzalności i zespół,... 23 grudnia 2021, 11:39 PLUS TYLKO U NAS Na tropie podkarpackich śladów świętego Mikołaja. Jego pierścień, który jest w Przemyślu, pomagał rodzącym kobietom Zapisane przez Franciszka Kotulę słowa dawnej modlitwy z Handzlówki proszącej o interwencję świętego Mikołaja przed... wilkami pokazują świętego Mikołaja z... 6 grudnia 2021, 6:00
2022-10-04 12:25. W nadmorskich miejscowościach wkrótce rozpocznie się akcja Różaniec do granic. Wierni co roku gromadzą się na granicach Polski, by wspólnie modlić się za nasz kraj. Różaniec będzie odmawiany także w miejscowościach powiatu gryfickiego. 7 października o godzinie 15:00 rozpocznie się coroczna akcja pod nazwą
Polskę trzeba dzisiaj ratować nie przed jakimś wrogiem zagrażającym nam od zewnątrz, na granicach, ale trzeba ją pilnie ratować od wewnątrz, przed nami samymi. W dwa tygodnie od wydarzenia religijnego pod nazwą „Różaniec do granic”, które wzbudziło w mediach i na portalach społecznościowych tyleż entuzjastycznych, co krytycznych komentarzy, spotkaliśmy się z parą naszych przyjaciół, pracownikami naukowymi, ludźmi wielkiej prawości, światłymi i mądrymi, a jednocześnie szczerze pobożnymi, o których wiedzieliśmy, że 7 października byli w Kodniu nad Bugiem. Byliśmy ciekawi ich wrażeń. „Tylko nie bądź zaczepny” – prosiła mnie żona, znając moje sceptyczne stanowisko w tej kwestii. Modlitwa na różańcu, do której osobiście jestem bardzo przywiązany, od wieków praktykowana na Zachodzie, jest dla mnie przede wszystkim żywą formą modlitwy kontemplacyjnej. Jak wiadomo, polega ona na rozważaniu tajemnic z życia Jezusa i Jego Matki w rytm modlitwy „Zdrowaś Mario”, a więc za każdym razem pada imię Jezus – tak jak w prawosławnej modlitwie Jezusowej. Monotonia modlitwy „na paciorkach” ma też swoją analogię w tradycji buddyjskiej – jak się okazuje, wcale nie trzeba jechać aż do Tybetu, by ćwiczyć się w kontemplacji. Czy możliwa jest jednak kontemplacja w warunkach publicznego zgromadzenia? Różaniec, jak każda modlitwa, oczywiście może też być błaganiem o ratunek i niewątpliwie taką funkcję miał spełniać w zamyśle organizatorów „Różańca do granic”. Tu pojawia się jednak pytanie o sens takiej wspólnej ogólnonarodowej modlitwy… Czyżby Polsce groziła dziś jakaś katastrofa, wojna czy inne niebezpieczeństwo, które uzasadniałyby taką „modlitewną mobilizację”? Zastrzeżenia wielu osób, także teologów, budziło odwoływanie się do takich wyobrażeń, jak choćby „opasywanie Polski” wzdłuż granic, co kojarzyć się może z jakimś kordonem granicznym, odgradzaniem się od „innych”… Na ten temat napisano już wystarczająco wiele. Mnie osobiście uderzyło jedno ze zdjęć krążących w internecie, na którym widać szpaler modlących się na plaży nad Bałtykiem. Stoją oni odwróceni tyłem do morza, a twarzą do nadmorskich wydm umocnionych faszyną. Oczywiście wiem, że w praktyce uczestnicy akcji ustawiali się różnie: bywało, że zbici w gromadkę, albo też zwracali się kolejno w różne strony świata. Modlitwa w Kodniu była dla naszych przyjaciół pięknym i dobrym doświadczeniem Z relacji naszych przyjaciół wynikało jednak, że modlitwa w Kodniu była dla nich pięknym i dobrym doświadczeniem. Przed sanktuarium Matki Bożej, położonym w pewnej odległości od granicy państwowej, zgromadziło się około 10 tysięcy pielgrzymów. Chóralnie odmówiono wszystkie cztery części różańca, co trwało blisko dwie godziny, przy czym poszczególne tajemnice poprzedzone były krótkim rozważaniem odczytywanym przez prowadzących. Były różne intencje, wśród nich także ta za uchodźców. Co ciekawe, tak wielki tłum modlił się jednym głosem, zachowując właściwy rytm. To robiło na naszych przyjaciołach wrażenie, dawało im silne poczucie wspólnoty z innymi. Jednocześnie mniejsza grupa osób udała się nad samą granicę na Bugu, by tam modlić się razem z pielgrzymami z Białorusi, stojącymi na drugim brzegu rzeki… Piękny gest. Niezależnie więc od zastrzeżeń, jakie w świetle zdrowej nauki chrześcijańskiej mogły budzić różne mniej lub bardziej „pobożne” interpretacje całej akcji, obecne w sieci, trzeba przyznać, że tej oddolnej kościelnej inicjatywie, ogłoszonej przez dwóch młodych mężczyzn w szczególnym kontekście odgórnej rządowej propagandy antyuchodźczej, episkopat potrafił nadać odpowiednie ramy. Krytykując, nie wylewajmy więc dziecka z kąpielą. Dobrowolne uczestnictwo setek tysięcy ludzi w zbiorowej modlitwie w przestrzeni publicznej jest zjawiskiem godnym uwagi. Najwyraźniej, jak mogliśmy się przekonać, akcja odpowiedziała jakimś ludzkim potrzebom. Może było to wyrazem autentycznego głodu transcendencji, tęsknoty za wymiarem duchowym życia, które bywa w naszej zachodniej kulturze zredukowane do pracy i konsumpcji? Marzy mi się w takim razie w Kościele jakaś inna inicjatywa oddolna z pomysłem autentycznej modlitwy w intencji… przemiany nas samych, nas, Polaków. Bo chyba wszyscy się zgodzimy, że Polskę trzeba dzisiaj ratować nie przed jakimś wrogiem zagrażającym nam od zewnątrz, na granicach, ale trzeba ją pilnie ratować od wewnątrz, przed nami samymi – przed podziałami sprawiającymi, że ludzie przestają chcieć ze sobą rozmawiać, przed brutalizacją języka, przed narastającą wzajemną agresją, przed tym, co Witkacy siedemdziesiąt lat temu proroczo nazwał nadchodzącym zanikiem uczuć metafizycznych i „powszechnym zbydlęceniem”… A piękna modlitwa kontemplacyjna, cichy różaniec bez granic, niech dla wierzących będzie na co dzień źródłem wewnętrznego pokoju, wytrwania i siły w działaniu. Cezary Gawryś ur. 1947, dziennikarz i publicysta. Ukończył filozofię na Uniwersytecie Warszawskim (1969), teologię na Uniwersytecie Kard. Stefana Wyszyńskiego (2000), a także szkolenie z podstaw terapii systemowej w Instytucie Psychiatrii i Neurologii (2005). Pracował krótko jako wychowawca w zakładzie wychowawczym (1970), potem jako sekretarz redakcji i publicysta w tygodniku „Literatura” (1972–1976), następnie od 1976 w miesięczniku WIĘŹ, najpierw u boku Tadeusza Mazowieckiego, z czasem jako redaktor naczelny (1995–2001). Członek Rady Etyki Mediów w latach 2000-2004. Od 2006 zaangażowany w międzynarodowy ruch ATD Czwarty Świat walczący z nędzą i wykluczeniem społecznym. Członek Rady Programowej „Otwartej Rzeczpospolitej” – Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii. Przez dwa lata był katechetą w warszawskim liceum im. Roberta Schumana. Obecnie jest redaktorem w Wydawnictwie WIĘŹ. Wydał zbiory reportaży: „Ścieżki ocalenia”, „Ten Trzeci”, a także (z Katarzyną Jabłońską) książki zbiorowe: „Między konfesjonałem a kozetką” oraz „Wyzywająca miłość. Chrześcijanie a homoseksualizm”. Autor rozmowy rzeki ze Stefanem Frankiewiczem „Nie stracić wiary w Watykanie” i współautor rozmowy rzeki z Ireną Namysłowską „Od rodziny nie można uciec”. Żonaty z Kingą, architektem krajobrazu. Mają trzech synów i dwóch wnuków. Mieszka w Warszawie. Więcej
33K views, 632 likes, 878 loves, 1.5K comments, 217 shares, Facebook Watch Videos from Różaniec bez granic: Różaniec bez granic was live.
W sobotę 7 października w ponad trzystu kościołach stacyjnych na terenie 22 diecezji na obrzeżach Polski odbyła się modlitwa różańcowa o pokój dla Polski i całego świata. Uczestniczyli w niej także wierni z naszych parafii z Gniezna, Polanowic, Inowrocławia, Margonina i Kruszwicy. „Różaniec do Granic”, którego organizatorem była fundacja „Solo Dios Basta” to kontynuacja ubiegłorocznej Wielkiej Pokuty, która na Jasnej Górze zgromadziła 150 tysięcy osób. Tegoroczna modlitwa przyciągnęła ponad milion osób. Była to odpowiedź na prośbę, którą Matka Boża wyraziła 140 lat temu w Gietrzwałdzie i 100 lat temu w Fatimie, aby codziennie odmawiać Różaniec. W inicjatywę włączyły się także parafie z Gniezna, Margonina, Inowrocławia, Polanowic i Kruszwicy. Gniezno „Gnieźnieński” wyjazd zorganizowała wspólnota Żywego Różańca z parafii pw. Świętej Trójcy. Do przygranicznego Gryfina pojechało 45 osób z Gniezna, Wrześni, Działynia i Cielimowa. Uczestnicy musieli wstać bardzo wcześnie, wyjazd bowiem zarządzono na godzinę O wszyscy byli już szczęśliwie na miejscu, by pół godziny później, wraz z innymi, wysłuchać konferencji wprowadzającej, a następnie uczestniczyć w Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu. Następnie większość osób udała się w procesji do wyznaczonych „stref modlitwy”. Było ich w Polsce łącznie ponad 4 tysiące. Punktualnie o godzinie rozpoczęła się modlitwa różańcowa za Polskę i za świat – o polskie rodziny oraz pokój w naszym kraju i na całym świecie. Był to moment niezwykłej wspólnoty, sposobność, by choć na chwilę odwrócić głowę od tego, co nas przytłacza w codzienności, od polityki, podziałów, waśni i tragicznych wieści płynących ze świata, i by zwrócić swoje serce i myśli do Boga. Polanowice Z parafii pw. św. Marka Ewangelisty w Polanowicach oraz okolicznych parafii wyjechała 54-osobowa grupa wiernych. Udali się do parafii pw. Świętej Rodziny w Gdańsku-Stogach. Tak, jak w innych miejscach, uczestniczyli w Mszy św. i adoracji Najświętszego Sakramentu, a następnie wraz z innymi przeszli na plażę, aby tam modlić się Różańcem za Polskę i świat. Plaża była wspaniale nagłośniona. W modlitwie uczestniczyło wielu młodych ludzi oraz młodych rodzin. Pielgrzymom z Polanowic towarzyszył proboszcz parafii ks. Janusz Popowski, który przyznaje, że doświadczenie bycia razem i wspólnej modlitwy z całą pewnością na długo pozostanie w pamięci i sercach uczestników „Różańca do granic”. Wyjazd z grupy z gnieźnieńskiej parafii farnej Gniezno Fot/video: Grzegorz Woźniak Polanowice: ks. J. Popowski
Daleki jestem od jednoznacznego utożsamiania akcji „Różaniec bez granic” z postawą niechęci wobec wyznawców islamu, docierających (raczej wirtualnie niż realnie) do naszych granic jako uchodźcy. Religijna szczerość daje się jednak łatwo instrumentalizować.
Wyjazd rano z Myszyńca na Suwalszczyznę do Sejn, blisko granicy z Litwą. Od godz. 10. 30 do będzie program modlitewny w Kościele w Sejnach, a potem ok udamy się na wyznaczony szlak na granicy, gdzie będziemy wspólnie modlić się na różańcu za naszą Ojczyznę. W drodze powrotnej, jeśli czas pozwolimy zajedziemy do bardzo pięknego Sanktuarium w Studzienicznej. Koszt wyjazdu to tylko koszt transportu., czyli ok 30 zł. Zachęcamy do wzięcia ze sobą przenośnego odbiornika radiowego, abyśmy mogli się łączyć z całą Polską, nie tylko duchowo ale też medialnie. Różaniec Do Granic to projekt, którego głównym założeniem jest otoczenie całej Polski modlitwą różańcową. W święto Matki Bożej Różańcowej (7 października), na zakończenie obchodów 100. rocznicy objawień fatimskich, Polacy udadzą się na granice kraju, by modlić się o ratunek dla swojej Ojczyzny i całego świata. My, jako parafia również włączymy się w ten projekt, o zapisach do wzięcia udziału w wydarzeniu będziemy informować na bieżąco. - Dokładnie 140 lat temu w Polsce w Gietrzwałdzie objawiła się Matka Boża i powiedziała „odmawiajcie codziennie różaniec”, 40 lat później w Fatimie powtórzyła to wezwanie – podkreśla Maciej Bodasiński z Fundacji Solo Dios Basta, która jest główny organizatorem wydarzenia. Różaniec Do Granic to kontynuacja ubiegłorocznej Wielkiej Pokuty i nawiązanie do obchodzonego w tym roku jubileuszu 100-lecia objawień fatimskich. W ramach tej inicjatywy 7 października wzdłuż polskich granic ma stanąć "żywy łańcuch" osób modlących się na różańcu. - Pragniemy odpowiedzieć na zaproszenie Matki Bożej do odmawiania różańca i wziąć udział w duchowym działaniu na rzecz przyszłości naszej, naszych dzieci, naszego kraju i całej Europy. Ostatnie wydarzenia w kraju jeszcze wyraźniej uzmysławiają nam, że potrzebna jest nam pomoc Stwórcy, który jest jedynym, prawdziwym gwarantem miłości, jedności i pokoju. Dlatego chcemy za wstawiennictwem Maryi prosić Go o pomoc – dodał Bodasiński. W dniu wydarzenia punkty modlitwy będą zlokalizowane co jeden kilometr wzdłuż całej granicy Polski, liczącej ponad 3,5 tys. km. Jak tłumaczą organizatorzy, w Polsce są 22 diecezje graniczne, a w 18 z nich, są już wyznaczani koordynatorzy projektu oraz kościoły stacyjne, w których 7 października odbędzie się Msza Święta i nabożeństwo Maryjne dla osób, które będą modlić się tego dnia na granicach. To właśnie w kościołach stacyjnych, po Eucharystii nastąpi rozesłanie do punktów modlitwy na granicach. – Chcemy prosić o włączenie się w przygotowanie tego wydarzenia w swoich diecezjach i parafiach, organizowanie grup na konkretne punkty modlitwy, wszystkich, których serce poruszy się na wieść o tej inicjatywie. Wiemy, że to wydarzenie będzie wymagało odwagi, wysiłku i determinacji, ale wierzymy, że uda nam się w ten sposób odpowiedzieć Maryi na wezwanie do ratowania świata przez Różaniec – zachęca inicjator wydarzenia. Więcej informacji nt. inicjatywy można znaleźć na stronie internetowej: Artykuł z: Tygodnik Katolicki "Niedziela"
1.7K views, 134 likes, 100 loves, 94 comments, 12 shares, Facebook Watch Videos from Różaniec bez granic: Różaniec bez granic was live.
Gorzów: zebrało się nam na wspomnienia! Pamiętacie początki Słowianki? Nie? To przypominamy [GALERIA] W weekendowym wydaniu pokazaliśmy archiwalną fotografię z 2002 r. Widać na nim moment odkręcenia wody, która wypełniła baseny nowiutkiej wówczas Słowianki.... 20 stycznia 2019, 13:21 Oszustwa, bezpieczne mieszkanie i śmiertelnie trujący czad - o tym mówili mieszkańcom gorzowscy policjanci [ZDJĘCIA] Gorzowscy policjanci przypominają, by w czasie świąt nie zapominać o roztropności i własnym bezpieczeństwie. Funkcjonariusze odwiedzają mieszkańców miasta wraz... 11 grudnia 2018, 9:27 Koronka do Miłosierdzia Bożego na ulicach lubuskich miast 2018 roku [MAPA, INTENCJE, MODLITWA] W piątek, 28 września 2018 r. o godzinie na placach i skrzyżowaniach ulic miast, a także w innych miejscach publicznych zbiorą się wierni, by odmówić... 27 września 2018, 10:53 Próbowali przewieźć przez granice 4 tys. sztuk extazy, kilogram kokainy, marihuanę i amfetaminę [ZDJĘCIA] - Dzięki kilkumiesięcznej żmudnej pracy operacyjnej policjantów z Międzyrzecza, która polegała na zbieraniu informacji, analizach, wykorzystaniu nowoczesnego... 22 stycznia 2018, 13:19 Koszmar! Pożar katedry w Gorzowie. Strażacy całą noc walczyli z żywiołem [FILMY, ZDJĘCIA] Pożar katedry w Gorzowie. Filmy i zdjęcia Pożar katedry w Gorzowie! Z wieży bucha dym [ZDJĘCIA, FILMY]... 2 lipca 2017, 11:18 Eliminacje MŚ 2018: Gdzie oglądać mecz Polska - Armenia [NA ŻYWO, GDZIE OGLĄDAĆ ZA DARMO] We wtorek (11 października) reprezentacja Polski rozegra swój trzeci mecz fazy grupowej w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2018 w Rosji. Czy osłabiona... 11 października 2016, 14:41
Różaniec bez granic. 93,881 likes · 7,791 talking about this. Strona stworzona po to by codziennie modlić się na Różańcu w intencji Powołań, Misji i Rodzin
Tłumy członków i członkiń Żywego Różańca z całej Polski zgromadziły się pod jasnogórskimi wałami niczym rozmodlona armia. Idźmy i głośmy jak Maryja – hasło V Ogólnopolskiej Pielgrzymki Żywego Różańca na Jasną Górę było tematem konferencji ks. Macieja Będzińskiego. – W jaki sposób spełniamy tę duchową, maryjną, misyjną drogę? Stając do modlitwy, prosimy o nowe powołania, wypraszamy nowych misjonarzy i misjonarki. Wielu kapłanów, misjonarzy przychodzi do nas, dziękując za waszą pomoc i za wasze wsparcie. Różaniec – tak jak serce Maryi – nie zna granic – mówił. O granicach wspomniał również Maciej Bodasiński, związany z zeszłoroczną Wielką Pokutą, który zachęcał do kolejnej akcji „Różaniec do granic”. Jej celem jest modlitwa różańcowa 7 października 2017 r. w wybranych przygranicznych polskich kościołach. – Pierwsze dwie dziesiątki będziemy odmawiać zwróceni w stronę naszego kraju, modląc się za niego. Pozostałe natomiast chcemy skierować w stronę sąsiednich krajów, tak by modlitwą objąć cały świat – wyjaśniał. Pielgrzymi uczestniczyli we Mszy św., której przewodniczył abp Stanisław Nowak, emerytowany metropolita częstochowski. W homilii, odnosząc się do hasła pielgrzymki, przypomniał, że to Koła Różańcowe najlepiej naśladują Maryję, rozważając tajemnice różańcowe. – To hasło mobilizujące nas do działania, do pracy, do walki ze złem. Idźmy i głośmy – jak Maryja – Jezusa, modląc się, trzymając różaniec w ręce – zachęcał. Przestrzegając przed współczesnymi niebezpieczeństwami moralnymi i duchowymi, przypomniał też słowa papieża Piusa XI: „Dajcie mi armię ludzi modlących się na różańcu, a zwyciężę świat”. – Na pewno armia ludzi na kolanach, rozmodlonych jest dziś największym dobrodziejstwem dla Kościoła i całego świata – dodał. « ‹ 1 › » oceń artykuł
. ii976h58te.pages.dev/875ii976h58te.pages.dev/496ii976h58te.pages.dev/758ii976h58te.pages.dev/779ii976h58te.pages.dev/777ii976h58te.pages.dev/604ii976h58te.pages.dev/369ii976h58te.pages.dev/873ii976h58te.pages.dev/254ii976h58te.pages.dev/803ii976h58te.pages.dev/42ii976h58te.pages.dev/37ii976h58te.pages.dev/144ii976h58te.pages.dev/780ii976h58te.pages.dev/329
różaniec bez granic 7 października