Dzisiaj jest wt., 02/08/2022 - 17:59, Alfonsa, Kariny, Gustawa
Koreańczycy z Południa potrzebują specjalnej zgody obu rządów na wjazd do tego kraju. W 2002 roku obszar wokół góry Kŭmgang, znajdującej się niedaleko granic z Republiką Korei, został ogłoszony strefą turystyczną, gdzie obywatele Korei Południowej nie potrzebują specjalnych zezwoleń na wjazd.
Wyszukiwarka haseł do krzyżówek Określenie waluta Korei Południowej posiada 1 hasło won Podobne określenia stolica Korei Południowej małpa z południowej Azji step w Ameryce Południowej rzeka w Ameryce Południowej miasto w południowej Francji gryzoń z Ameryki Południowej Południowa Afryka lekki posiłek południowy południowy sąsiad Rumuna Ostatnio dodane hasła zbiornik na zboże imię Osieckiej kamień z kosmosu japońska potrawa drzewo na kadłuby statków teren bez granic prycza bosmana główka szpilki boczne odgałęzienie przewód w piecu
Foto: Hyundai. Nowe auto Hyundai to Sonata Hybrid. Samochód jest już oficjalnie dostępny w Korei Południowej, zaś niedługo powinien pojawić się także na amerykańskich drogach. Auto jest
Rząd Korei Południowej myśli nad sposobem przyspieszenia wymiany samochodów spalinowych na auta elektryczne na lokalnym rynku. Uznano, że konieczna jest walka o obniżenie cen przez mechanizmy stymulujące oraz wprowadzenie abonamentu na baterie. Ważna ma być również praca nad surowcami wykorzystywanymi w ogniwach Li-ion. Celem jest 2,83 miliona aut elektrycznych jeżdżących po drogach Korei Południowej do roku 2025. Dopłaty, wsparcie, aby tylko pomóc ludziom w zakupach i rozkręcić rynek Południowokoreański rząd chciałby obniżyć ceny aut elektrycznych o kolejne 10 milionów wonów (równowartość 33,5 tysiąca złotych) do 2025 roku. Ceny mają być niższe za sprawą rozwijanej wewnętrznie platformy do aut elektrycznych – mowa o E-GMP – oraz krajowym pracom nad wydobyciem i przetwórstwem surowców stosowanych w ogniwach litowo-jonowych. Rekomendowane jest również wprowadzenie opcji abonamentu na baterię, ponieważ sam akumulator stanowi często ponad 1/3 wartości całego samochodu. Nie jest jednak jasne, jak ten abonament miałby wyglądać oraz czy klienci daliby się na niego namówić. W Europie była to raczej niechętnie przyjmowana opcja, ponieważ do kosztów eksploatacji elektryka dodawała miesięczną ratę w wysokości mniej więcej opłat za… paliwo. W efekcie nabywca miał wrażenie, że jeździ elektrykiem, ale wcale nie oszczędza. Abonament ma zostać wprowadzony jeszcze w tym roku, najpierw pojawi się w taksówkach, ciężarówkach oraz projektach pilotażowych. W 2022 roku ma zostać zastosowany w autobusach zasilanych ogniwami paliwowymi. Ponownie: nie jest do końca jasne, kto udzielałby tego abonamentu, kto by go opłacał i jak miałby wyglądać. Aktualnie dopłaty do aut elektrycznych w Korei Południowej wynoszą w sumie 19 milionów wonów (63,7 tys. złotych) od rządu oraz lokalnych samorządów. Przy pojazdach FCEV ich suma może wynieść do 37,5 miliona wonów (równowartość 125,7 tysiąca złotych!). Jednak najwyższe dofinansowanie dostępne jest przy elektrykach kosztujących do 60 milionów wonów (równowartość 201 tys. złotych), powyżej tej kwoty dopłaty maleją. Rządowe plany, które zwiększą dofinansowanie o 10 milionów wonów, sprawią, że samochód elektryczny za 60 milionów wonów będzie tańszy niemal o połowę, tj. o 29 milionów wonów. Gdyby z podobną inicjatywą wyszedł polski rząd, oznaczałoby to ceny Kii e-Niro 64 kWh startujące od około 80-90 tysięcy złotych. Południowokoreański cel wynoszący 2,83 miliona aut elektrycznych do roku 2025 oznacza konieczność wymiany ponad 11 procent wszystkich aut jeżdżących po południowokoreańskich drogach. Zdjęcie otwierające: Kia e-Niro w Korei Południowej (c) A Tribe Called Cars / YouTube Jeśli podoba Ci się nasza praca, możesz nas wesprzeć na Patronite. Mogą Cię też zainteresować poniższe ogłoszenia: Ocena Czytelników [Suma: 2 głosów Średnia: 5]
Korea Południowa to suwerenne państwo wschodnioazjatyckie, które zajmuje południową część Półwyspu Koreańskiego. Koreańczycy z Korei Południowej cieszą się wyjątkowym miejskim stylem życia; połowa z nich mieszka w wieżowcach w centrum stolicy Seulu, który liczy 25 milionów ludzi i jest szóstą wiodącą światową metropolią, czwartą co do wielkości gospodarką i
Wyszukiwarka haseł do krzyżówek Określenie gryzoń z Ameryki Południowej posiada 1 hasło aguti Podobne określenia jadowity wąż z Ameryki Południowej donośna małpa z Ameryki Południowej mieszka w północnej części Ameryki Południowej mieszkaniec północnej części Ameryki Południowej step w Ameryce Południowej rzeka w Ameryce Południowej łańcuch górski w Ameryce Południowej ssak żyjący w stadach w Ameryce Południowej górują nad Ameryką Południową małpa z południowej Azji Ostatnio dodane hasła zbiornik na zboże imię Osieckiej kamień z kosmosu japońska potrawa drzewo na kadłuby statków teren bez granic prycza bosmana główka szpilki boczne odgałęzienie przewód w piecu
stolica Korei Południowej ★ MOKPO: miasto w Korei Południowej (prowincja Chŏlla Południowa) ★★★★★ mariola1958: AGANKA: mieszkanka stolicy Guamu ★★★★★ mariola1958: ATENKA: mieszkanka stolicy Grecji ★★★ CHINJU: miasto w południowej części Korei Południowej ★★★★★ mariola1958: KETMIA: kwiat w godle
Pierwsze wrażenie związane z wizytą w Seulu jest jak najbardziej pozytywne, ale też zaskakujące. Różnice kulturowe są jednak bardzo duże – i to nie tylko takie „klasyczne” między Europą i Azją. Seul wyróżnia się nawet na tle Azji, co sprawia, że jeszcze bardziej chce się eksplorować to miasto. Co zaskoczyło nas najbardziej? Pewnie już słyszeliście, że LOT 17 października otworzył swoje nowe połączenie na trasie Warszawa – Seul. Dobrze słyszeć, że podróżowanie w tak nietypowe miejsca, jak Korea Południowa staje się coraz prostsze i przyjemniejsze. W końcu to, co nieznane przyciąga najbardziej, ale równie mocno przeraża. Co trzeba wiedzieć o tak odległej geograficznie i kulturowo części świata? Przed Wami 19 zaskakujących faktów o Korei Południowej uzupełnionych praktycznymi wskazówkami i konkretnymi informacjami, które Was zaskoczą. 1. Porządek i spokój na ulicach Największym zaskoczeniem przy okazji pierwszej wizyty w Seulu jest to, że choć miasto jest ogromne – liczy ponad 10 mln mieszkańców – to jednak jest ono w miarę spokojne. W ciągu dnia w centrum nie ma tłumów, ludzie nie wyglądają jakby gdziekolwiek się spieszyli. Podobnie jest nocą – oczywiście, ludzi kręci się tutaj sporo, ale nie ma dzikich tłumów, jakich można by się spodziewać. Gdzie są ci wszyscy ludzie? Być może w… 2. Wieczne korki …swoich samochodach. W samym Seulu zarejestrowanych jest ponad 3 miliony samochodów osobowych, a przecież nie wliczamy do tej liczby motocykli czy aut z okolicznych miast, których właściciele dojeżdżają tu do pracy. W szczycie ruch jest tak duży, że narzekający na korki w Warszawie mogliby widząc je śmiało skonstatować, że nigdy nie widzieli prawdziwego korka. Nawet w nocy na ulicach centrum ruch jest jak, nie przymierzając, na przysłowiowej Marszałkowskiej. 3. Sen jest dla słabych A może zamiast w samochodach Koreańczycy po prostu są w pracy? Z danych statystycznych wynika, że przeciętny Koreańczyk to pracoholik pracujący 55 godzin w tygodniu. Dodatkowo Seulczycy najwyraźniej cierpią na bezsenność – w niechlubnym rankingu największych miast świata, których mieszkańcy sypiają najmniej, Seul zajął pierwsze miejsce ex-aequo z Tokio. Mieszkańcy obu tych miast sypiają średnio po 6 godzin dziennie. 4. Wolni od nałogów Koreańczycy to bardzo mili ludzie. A także uporządkowani i zdyscyplinowani. Widać to choćby po bardzo czystych ulicach. Mimo tego, że w mieście praktycznie nie ma koszy na śmieci! Obie te rzeczy da się oczywiście banalnie prosto wyjaśnić. W Seulu obowiązuje całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych pod bezwzględną karą mandatu w wysokości 100 dolarów. Ale nie ma powodu jej egzekwować, bo Koreańczycy zwyczajnie nie palą, a jeśli już znajdą się jacyś odszczepieńcy, to mają dla siebie specjalne małe budki w centrum miasta (które pewnie da się policzyć na palcach jednej ręki), przypominające kubiki na lotniskach. Ze śmieciami jest jeszcze ciekawiej – Koreańczycy przykładają ogromną wagę do segregacji śmieci. Do tego stopnia, że gdy po zjedzeniu kanapki lub wypiciu kawy na mieście zostanie im opakowanie, to…pakują je do torby i zanoszą do domu, gdzie wrzucają do odpowiedniego pojemnika. Naprawdę! 5. Jak kawa, to tylko ze Starbucksa Z drugiej strony – po pobieżnej i ogólnej obserwacji życia w Seulu można w skrócie podsumować, że to hmm…dość zamerykanizowane społeczeństwo. Nie zrozumcie mnie źle – Koreańczycy świetnie konserwują swoje tradycje, ale z drugiej strony, ze wszystkich stron biją w nas te wszystkie symptomy globalizacji: neony, globalne marki, komercja, język angielski. Czy to źle? Trudno powiedzieć… 6. Różnorodność smaków Niestety jedzenie nie należy do najtańszych – kociołek zupy rybnej w knajpie (oddajmy sprawiedliwość, że bardzo pysznej), taki powiedzmy dla 2 osób, może kosztować w przeliczeniu na nasze ok. 150 złotych. Z drugiej strony – bardzo rozwinięty i popularny wśród miejscowych jest street food. Na improwizowanych stoiskach znajdziecie krewetki, kiełbaski, owoce morza, deep-frajowane słodkości, a nawet smażone jedwabniki (dość dobre, naprawdę!), którymi zajadają się miejscowi. 7. Wysokie ceny À propos cen, weźmy na warsztat jeden z flagowych suwenirów dla pań. Słynny eliksir młodości, czyli krem ze ślimaka. W najtańszej wersji (a drogerii obszedłem sporo) udało się wyhaczyć promocję: Dwa opakowania za 58000 wonów, czyli ok. 240 złotych. Tanio? No nie bardzo. 8. A może jednak nie? Acz z drugiej strony być może jest to zły przykład, a ja jestem ignorantem. Zostałem bowiem pouczony, że 120 zł za opakowanie kremu to nie jest jakaś mocno wygórowana cena, nawet w Polsce. 9. Kilkusetkilometrowe metro Na szczęście nie wszystko jest drogie, bo relatywnie tanio i sprawnie można się poruszać transportem publicznym. Weźmy choćby metro, które ma 9 linii i obsługuje wszystkie najważniejsze punkty miasta. Cena normalnego biletu to 1350 wonów, czyli 4,7 złotego. Nie ma dramatu, prawda? A koszty przejazdu mogą nawet spaść, jeśli kupimy specjalną kartę na wielokrotne przejazdy. System komunikacji w Seulu jest w ogóle dość sprawny (nie licząc korków), a metro działa od do północy. Znamy już szacowany koszt poruszanie się po mieście, a jaka jest cena samego lotu do Seulu? 10. Najśmieszniejszy zawód świata Nie zapominaj jednak, że to zatłoczona Azja i w Seulu tak jak w Pekinie w godzinach szczytu na niektórych stacjach pracują specjalni upychacze, których celem jest wpychanie jak największej liczby pasażerów do już i tak zapchanych wagonów. Tak, zanim będziesz podróżować metrem w szczycie, dwa razy się zastanów… 11. Tanie taksówki …i pomyśl, że być może warto wziąć taksówkę. Taksówki są w Seulu naprawdę tanie. Opłata za „trzaśnięcie” drzwiami to 3000 wonów (ok. 10 zł), w której skład wchodzą też pierwsze 2 kilometry jazdy. Potem licznik bije co 142 metry, doliczając 100 wonów (30 groszy). Oznacza to, że stawka wynosi niecałe 4 zł za półtora kilometra! Opcja taksówki jest szczególnie warta rozważenia, gdy macie już upatrzony cel podróży i jedziecie większą grupą, w kilka osób. 12. Czerń, to luksus Wybierając taksówkę pamiętajcie jednak, żeby unikać tych koloru czarnego. To bardziej luksusowa wersja limuzyn, gdzie stawki za przejazd są liczone podwójnie. 13. Nocne targowisko Jak przystało na metropolię, w Seulu coś dla siebie znajdą nocne marki. I nie chodzi tu wcale o ofertę pubowo-barową (piwko drogie, bardzo drogie), ale np. nocne zakupy na targach. Dwa najbardziej znane nocne markety to Namdaemun Market (otwarty od 11 do 3 nad ranem) i przede wszystkim Dongdaemun Market (czynny do 5 rano). To świetne miejsce na zakupy lub późną kolację – pełne dziesiątek straganów i stanowisk, na których można kupić praktycznie wszystko. 14. Niezbyt towarzyski sąsiad Niestety, musimy zweryfikować informację na temat wycieczki do strefy DMZ na granicę z Koreą Północną. Jeśli chcemy spędzić w Seulu tylko kilka dni i chcemy zobaczyć słynną Joint Security Area, czyli pokój konferencyjny i słynne miejsce, gdzie żołnierze z Południa i Północą stoją zwróceni do siebie praktycznie twarzą w twarz, musimy koniecznie zarezerwować wycieczkę przez Internet z przynajmniej dwutygodniowym wyprzedzeniem. Z dnia na dzień można za to bez problemu zarezerwować półdniową wyprawę (w godz. lub 11-18), która jest raczej objazdówką po granicy i nie obejmuje JSA. Cena takiej wyprawy to 46000 wonów (ok. 140 PLN). Czy warto? Sprawdzimy. No dobrze, jak na początek wystarczy praktycznych informacji. Teraz czas na ciekawostki z miejsca, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. 15. Miłość kosztuje Weźmy choćby ten wspaniały amerykański zwyczaj Walentynek. W Korei też się je obchodzi, ale nie tak jak myślicie – tego dnia dziewczyny muszą dać swoim partnerom jakiś fajny prezent jako dowód miłości. Słabo? Drogie panie, nie tylko się nie martwcie, ale też nie żałujcie grosza, bo okazja do rewanżu przyjdzie już za miesiąc. 14 marca role się odwracają i prezenty paniom kupują panowie. I to nie byle jakie prezenty – tradycyjnie w Korei przyjęło się, że podarek dla damy naszego serca powinien wart być przynajmniej 3 razy tyle, ile kobieta wydała na prezent dla swojego faceta. 16. W pogoni za pięknem Koreańczycy dbają o swój wygląd. I to przesadnie – w Korei jest najwięcej operacji plastycznych na świecie. Szacuje się, że co piąta lub nawet co trzecia mieszkanka Seulu przeszła jakiś zabieg upiększający. 17. Nowe granice męskości Ale panowie wcale nie są lepsi, bo uwielbiają kosmetyki i makijaż. Euromonitor International, firma badająca światowe rynki, oszacowała że mężczyźni w Korei wydają rocznie na kosmetyki ponad 900 mln USD, a co piąty mężczyzna regularnie robi sobie makijaż. 18. Słowianie wśród Azjatów Choć w Seulu i innych największych miastach panuje całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych, picie alkoholu jest absolutnie dozwolone. Na przykład ryżowego Jinro Soju, który jest rzekomo najlepiej sprzedającym się alkoholem na świecie. 19. Otyłość to rzadkość Ale przy tym bardzo dbają o zdrowe odżywianie i dobre prowadzenie się. Według danych OECD tylko 3,2 proc. mieszkańców Korei ma nadwagę – to jeden z niższych współczynników na świecie. Ciekawostek dotyczących Seulu, jak i całej Korei Południowej jest wiele. My przedstawiliśmy tylko kilka z nich. To co, może czas zweryfikować je z rzeczywistością? Widzimy się w samolocie? PODOBAŁ CI SIĘ WPIS? POLUB NA FEJSBUKU, PODZIEL SIĘ Z INNYMI! Tekst powstał we współpracy z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT.
. ii976h58te.pages.dev/845ii976h58te.pages.dev/344ii976h58te.pages.dev/936ii976h58te.pages.dev/254ii976h58te.pages.dev/833ii976h58te.pages.dev/379ii976h58te.pages.dev/166ii976h58te.pages.dev/704ii976h58te.pages.dev/260ii976h58te.pages.dev/366ii976h58te.pages.dev/767ii976h58te.pages.dev/670ii976h58te.pages.dev/159ii976h58te.pages.dev/358ii976h58te.pages.dev/918
samochód z korei południowej krzyżówka